Decyzja zapadła. Pracownicy linii lotniczych zapowiedzieli strajk
Kolejne złe wieści dla podróżujących. Jak informują belgijskie media, od przyszłego czwartku przez trzy dni odbywać się będzie strajk pilotów i personelu pokładowego Brussels Airlines oraz Ryanaira.
Wprawdzie ciągle trwają rozmowy związków zawodowych z władzami belgijskiego przewoźnika, to jednak z informacji dziennika "Het Nieuwsblad" wynika, że decyzja o strajku już zapadła. Pracownicy domagają się podwyżek i mniejszego obciążenia pracą.
W tym samym czasie strajk zapowiedzieli także piloci i personel pokładowy linii lotniczych Ryanair, operujących z belgijskich lotnisk - Charleroi i stołecznego Zaventem.
Negocjacje związku zawodowego CNE z władzami irlandzkiego przewoźnika trwają już wiele tygodni. Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli dyrektor generalny Ryanaira Michael O’Leary powiedział, że nie obawia się strajku i "nie pójdzie na żadne ustępstwa".
Dodał jednak, że trwają negocjacje. - Robimy postępy i jesteśmy przekonani, że zakończą się one sukcesem - mówił O’Leary. Optymizm Irlandczyka był przedwczesny, albowiem belgijscy pracownicy Ryanaira od czwartku nie będą pracować przez trzy dni.
W poniedziałek strajk zapowiedzieli także pracownicy ochrony lotniska Zaventem niedaleko Brukseli. Władze portu lotniczego zaapelowały do podróżnych o zmianę rezerwacji lub podróż jedynie z bagażem podręcznym, a linie Brussels Airlines zdecydowały o anulowaniu tego dnia połowy swoich lotów.