Do końca 2015 r. rurociąg Brody - Adamowo

- Do końca 2015 r. powinna zakończyć się budowa rurociągu naftowego Brody-Adamowo - poinformował PAP dyrektor generalny spółki Sarmatia Sergiy Skrypka. Dzięki temu połączeniu azerska ropa naftowa mogłaby być transportowana do rafinerii w Płocku i Gdańsku.

- Do końca 2015 r. powinna zakończyć się budowa rurociągu naftowego Brody-Adamowo - poinformował PAP dyrektor generalny spółki Sarmatia Sergiy Skrypka. Dzięki temu połączeniu azerska ropa naftowa mogłaby być transportowana do rafinerii w Płocku i Gdańsku.

"Spółka sukcesywnie prowadzi przygotowanie tego dużego projektu inwestycyjnego, który powinien zakończyć się wybudowaniem do końca 2015 roku rurociągu naftowego Brody - Adamowo. Uważamy, że jest to absolutnie realny termin i dążymy do tego, żeby go dotrzymać. Pewności, że tak będzie dodają nam działania naszych partnerów na Ukrainie i w Azerbejdżanie. Kaspijska ropa jest już w Brodach, 100 kilometrów od granicy polskiej. Jedynie, czego brakuje, żeby zacząć ją dostarczać do Polski - to połączenie Brody-Adamowo" - zaznaczył.

Adamowo zlokalizowane jest w woj. podlaskim, w pobliżu Siemiatycz i granicy polsko-białoruskiej. Znajdują się tam największe w Polsce zbiorniki na ropę naftową. Długość planowanego ropociągu wynosi 371 km, z czego 120 km zlokalizowane będzie po stronie ukraińskiej, a 251 km po stronie polskiej.

Reklama

Jak zaznaczył, planowany rurociąg naftowy Brody - Adamowo połączy rurociąg Odessa - Brody z systemem rurociągów przesyłowych "Przyjaźń" w Polsce. "Z Adamowa ropa kaspijska popłynie systemem istniejących rurociągów do Płocka, Gdańska i ewentualnie Niemiec. Na odcinku Adamowo - Płock są położone dwie nitki rurociągu. Obecnie PERN "Przyjaźń" buduje na tym odcinku trzecią nitkę" - zaznaczył. Dodał, że zakończenie jej budowy, zgodnie z informacjami PERN "Przyjaźń", planowane jest w 2013 roku. Podkreślił, że na tym odcinku na pewno nie zabraknie mocy przesyłowych dla transportu ropy naftowej.

Skrypka przypomniał, że został już zmieniony kierunek wykorzystania ropociągu Odessa - Brody. "Surowiec tym ropociągiem, w porozumieniu z Azerbejdżanem, dostarczany jest do odbiorców na Białorusi i Ukrainie, co daje jednoznaczną odpowiedź na pytania o techniczne możliwości transportu tego surowca, opłacalności wymienionej drogi oraz możliwości i opłacalności przerobu lekkiej ropy naftowej w rafineriach tradycyjnie pracujących na ropie Urals" - zaznaczył. Wcześniej tym połączeniem dostarczana była rosyjska ropa przez Brody na południe, nad Morze Czarne.

Jak zaznaczył, Sarmatia pracuje obecnie m.in. nad wniesieniem zmian dotyczących inwestycji do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w województwach i gminach. "Jest to długotrwały proces. Bez wniesienia tych zmian niemożliwe jest zakończenie postępowania środowiskowego, w tym przygotowanie raportu o oddziaływaniu na środowisko oraz uzyskanie decyzji środowiskowych" - zaznaczył.

"Zakładamy, że wspomniany raport będzie gotowy w czwartym kwartale 2012 roku. Nie możemy oczywiście przesądzać o jego wynikach, jednak z pewnością można powiedzieć, że inwestycja jest przygotowywana bardzo starannie, w tym pod względem środowiskowym. (...) Planowane jest wykorzystanie nowoczesnych technologii budowy rurociągów, które pozwalają wykluczyć lub zminimalizować negatywny wpływ projektu na środowisko" - zaznaczył.

Prezydent Bronisław Komorowski, który przebywał w lipcu z sześciodniową wizytą na Kaukazie, zapewnił w Baku, że projekt ropociągu Odessa-Brody-Płock-Gdańsk jest nadal aktualny. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podkreślił, że jego kraj ma ropociągi i gazociągi, a ich możliwości nie są w pełni wykorzystane. Komorowski zaznaczył, że jest wsparcie polityczne dla projektu ropociągu, ale - dodał - "by można było podjąć decyzję o wydaniu relatywnie sporych pieniędzy, musi być jasny biznes plan".

Projekt przedłużenia istniejącego ropociągu Odessa-Brody do Płocka, a następnie przesył ropy rurociągiem Przyjaźń do Gdańska, skąd mogłyby się odbywać dostawy dla Europy, jest częścią większego projektu: euroazjatyckiego korytarza transportu ropy, który ma połączyć Europę z zasobami regionu Morza Kaspijskiego.

W 2004 r. powstała spółka Sarmatia, w wyniku umowy zawartej przez polski PERN i ukraińską firmę Ukrtransnafta. Jej celem jest przeprowadzenie ekonomiczno-finansowych oraz technicznych analiz możliwości realizacji projektu budowy korytarza transportu ropy z Odessy poprzez Brody do Płocka i dalej do Gdańska. W 2007 r. zawarto porozumienie o wejściu do spółki, jako udziałowców, trzech podmiotów z Azerbejdżanu, Gruzji i Litwy.

Obecnie PERN i Ukrtransnafta oraz State Oil Company of Azerbejdżan (SOCAR) i Georgian Oil and Gas Corporation Ltd posiadają po 24,75 proc. akcji Sarmatii, a AB Klaipedos Nafta - 1 proc. akcji.

Według planów rurociąg Odessa-Brody-Płock ma po 2021 roku tłoczyć nawet 30 mln ton ropy rocznie. Wstępnie uruchomienie rurociągu planowano na 2016 r. Sarmatia podpisała tzw. wstępną umowę na unijne dofinansowanie z Instytutem Nafty i Gazu w wysokości 495 mln zł w styczniu ub.r. Koszt projektu po stronie polskiej oszacowano na ok. 1,6 mld zł.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Gaz | brody | ropa naftowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »