Do Włoch tylko z przepustką

Włochy otwierają się na turystów. "Rezerwujcie wakacje w Italii, nie możemy się was doczekać" - powiedział we wtorek premier Mario Draghi, zwracając się zarówno do rodaków, jak i cudzoziemców. Apel wystosował podczas narady ministrów turystyki krajów G20.

Szef rządu zapowiedział, że od połowy maja obowiązywać będzie we Włoszech specjalna przepustka umożliwiająca podróże i wyjazdy na wakacje.

Na konferencji prasowej na zakończenie obrad ministrów z państw G20 premier Draghi oświadczył: "Świat chce podróżować do Italii, a Italia jest gotowa powitać świat. Nie mam wątpliwości co do tego, że turystyka w naszym kraju rozkwitnie silniejsza niż wcześniej".

"Dzięki włoskiej przepustce turyści będą mogli podróżować z jednego kraju do drugiego bez kwarantanny pod warunkiem, że udowodnią, że są wyleczeni z Covid-19, zaszczepieni lub mają negatywny wynik testu" - stwierdził premier.

Reklama

Wyraził przekonanie, że po to, aby turyści wrócili do Włoch, niezbędne będą "jasne i proste reguły".

"Nasze góry, nasze plaże, miasta i miejscowości otwierają się, a proces ten zostanie przyspieszony w najbliższych tygodniach i miesiącach" - dodał Draghi.

Po raz pierwszy od 20 lat we Włoszech nie było w tym roku epidemii grypy - odnotowali specjaliści z krajowego Instytutu Służby Zdrowia. Epidemię sezonowej grypy wyparła pandemia koronawirusa i powstrzymały środki ochrony osobistej.

Antonio Bella z departamentu chorób zakaźnych w Instytucie Służby Zdrowia zauważył, że na jesieni zeszłego roku prognozowano szczególnie ciężki przebieg sezonu grypowego w połączeniu z szerzeniem się Sars-CoV-2. Tymczasem, podkreślił, po raz pierwszy od dwóch dekad nie doszło do masowych zachorowań na grypę.

Co roku w sezonie jesienno-zimowym jej wirus atakuje 5-6 milionów osób w Italii, a prawie 10 tysięcy umiera w wyniku różnych powikłań - zaznaczył ekspert, cytowany przez Ansę.

"Ta choroba - dodał - zwyczajnie zniknęła".

Bella, którego zadaniem jest monitoring zachorowań na grypę wyjaśnił, że w tym roku została ona wyparta przez dominację koronawirusa w ramach zjawiska swoistej "rywalizacji" między wirusami. Ale - wskazał - również stosowanie środków ochrony osobistej przeciwko Covid-19 przyczyniło się do tego, że nie doszło do masowych infekcji.

Jako kolejny czynnik wirusolog wymienił znaczny wzrost szczepień przeciwko grypie. Przyjęło je 14 milionów osób; znacznie więcej niż w latach przed pandemią.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Włochy | paszporty covidowe | grypa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »