Dobry znak z Państwa Środka
- Chińska gospodarka pozytywnie się zmienia - to słowa premiera tego kraju Wen Żiabao wypowiedziane na szczycie azjatyckim w Tajlandii.
Państwo Środka ma się po pierwszym kwartale lepiej niż wcześniej oczekiwano. Zwiększyły się nakłady inwestycyjne, konsumpcja i obroty handlowe. Jest to efekt gigantycznego, wartego 586 mld USD, planu pomocy dla gospodarki, realizowanego od kilku miesięcy.
Dokładne dane kwartalne zostaną podane przez Chiny w tym tygodniu. Przewiduje się, że zwyżka PKB w całym roku wyniesie tam 5 proc. (9 proc. w 2008 r., 13 proc. w 2007 r.). Chińskiemu systemowi bankowemu udało się uniknąć kłopotów, które dopadły światowe instytucje finansowe.
W marcu handel zagraniczny Chin skurczył się natomiast o 17 proc. (w lutym o 25,7 proc.). Produkcja przemysłowa w ub. miesiącu lekko zaś wzrosła po wielomiesięcznej zapaści, która kosztowała 20 mln osób utratę pracy. W obawie przed protestami zdesperowanych bezrobotnych komunistyczny reżym nie wyklucza następnej transzy pomocy dla gospodarki.
Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL