Dodatek 1500 zł tylko dla pracujących rodziców. Ujawnili termin
Babciowe to świadczenie obiecane przez Koalicję Obywatelską w kampanii wyborczej w 2023 roku. Dodatek mają dostać rodzice dzieci do lat 3 i wiadomo, że odbędzie się to pod szyldem programu "Aktywny rodzic". 1500 zł świadczenia ma zaktywizować rodziców do pracy po narodzinach. Pieniądze w domyśle mają bowiem być przeznaczane na opiekę nad dzieckiem, a do wypłat uprawnieni będą tylko pracujący rodzice.
- Babciowe ma wejść w życie już niebawem. Minister ujawniła, że "za chwilę" projektem zajmie się rząd i potem Sejm.
- 1500 zł wsparcia ma zostać przyznane jednak wyłącznie pracującym rodzicom.
- W budżecie przewidziano środki na wypłatę tych pieniędzy w IV kwartale 2024 roku.
Babciowe już niedługo ma pojawić się wśród świadczeń, które przysługują polskim rodzinom. 1500 zł w ramach tego programu otrzymać mają ci, którzy wychowują małe dzieci. Potoczna nazwa programu, który oficjalnie nazywa się "Aktywny rodzic" wzięła się stąd, że środkami miałaby być opłacana babcia sprawująca opiekę nad dzieckiem. Okazuje się jednak, że to jeden z wariantów programu.
Głos w sprawie babciowego zabrała minister zdrowia, Izabela Leszczyna, która w rozmowie z Polsat News ujawniła, iż program jest już na ukończeniu. Zdaniem minister termin przedłożenia projektu nowego programu wsparcia pod obrady Sejmu to już najbliższe tygodnie. - Mamy gotowy projekt. Za chwilę stanie na Radzie Ministrów i idzie do Sejmu - ujawniła Leszczyna.
Prace nad babciowym są na finiszu, dzięki czemu wiemy więcej o tym świadczeniu. Wiadomo już na przykład, że program będzie obowiązywał w trzech formach. Wszystko zależeć będzie od sytuacji rodziny i formy opieki, jaka roztoczona będzie nad maleństwem. Mają być trzy warianty:
- "podstawowy" dotyczy sytuacji, gdy oboje rodzice pracują i chcą skorzystać z pomocy bliskiej osoby lub niani w opiece nad dzieckiem,
- rodzice decydują się posłać dziecko do żłobka,
- jeden z rodziców decyduje się zostać z dzieckiem w domu.
Jak więc widać, pieniądze z babciowego będą mogły zostać przeznaczone nie tylko na sfinansowanie opieki nad dzieckiem. Pieniądze te będą bowiem mogły zostać potraktowane jako forma wypłaty dla tego rodzica, który zostanie z dzieckiem w domu sam.
1500 zł miałoby zostać wypłacone rodzicom małych dzieci. Pieniądze mają być wypłacane tylko do określonego wieku dziecka i też nie wszyscy rodzice mogliby na nie liczyć. Przesłanek do przyznania babciowego ma być kilka. Są to:
- wiek dziecka: maleństwo, na które przyznawane byłoby babciowe, nie może mieć więcej niż 36 miesięcy (3 lata),
- odpowiedni stosunek pracy: rodzic musi być zatrudniony na umowę o pracę lub umowę zlecenie,
- określona wysokość wypłaty: oprócz formy zatrudnienia, rodzic musi także otrzymywać przynajmniej minimalną krajową, która obecnie wynosi 4242 zł brutto.
Co ważne, powiązanie pracy z otrzymywaniem dodatku ma być jednym z kluczowych elementów programu. Nawet jeśli jeden rodzic będzie pozostawał w domu z dzieckiem, by sprawować nad nim opiekę, drugi musi pracować na etacie lub zleceniu za przynajmniej minimalną krajową. Jeśli dojdzie do przerwy w aktywności zawodowej dłuższej niż miesiąc, rodzice stracą wypłaty 1500 zł babciowego.
Wsparcie ma być wypłacane rodzicom już od pierwszego dziecka, a łączenie babciowego ma być możliwe z innymi dodatkami obejmującymi rodziny z dziećmi. - Babciowe pobudzi gospodarkę, bo kobiety będą mogły wrócić w dowolnym czasie na rynek pracy - przekonywała Koalicja Obywatelska jeszcze w trakcie kampanii wyborczej.
Nawet jeśli Sejm miałby zająć się projektem babciowego jeszcze w marcu lub kwietniu, wypłaty z programu ruszyć mają później. Zgodnie ze słowami wiceszefowej resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandry Gajewskiej, wypłaty miałyby ruszyć pod koniec roku. - W budżecie są przewidziane środki na ten program w ostatnim kwartale tego roku - mówiła jeszcze w lutym Gajewska.
Przemysław Terlecki
