Dodatki dla budżetówki. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego dostaną po kilka tysięcy
Dodatki dla pracowników sfery budżetowej dostaną również sędziowie, w tym ci z Trybunału Konstytucyjnego. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy budżetowej przyjętej przez rząd. Nauczyciele mogą liczyć na nieco ponad 1 tys. zł, zaś sędziowie TK nawet na 4-5 tys. zł.
Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy budżetowej. Zgodnie z projektem pracownicy sfery budżetowej mają otrzymać jednorazowe dodatki w związku z wysokim poziomem inflacji.
Dodatkowe środki otrzymają również sędziowie, w tym ci zasiadający w Trybunale Konstytucyjnym. Według wyliczeń "Faktu", mogą oni liczyć na ponad 4 tys. zł.
W piątek rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy budżetowej. Jedną ze zmian jest realizacja porozumienia Rady Ministrów z NSZZ "Solidarność". Związkowcy oczekiwali podwyżek wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej. Zgodnie z porozumieniem, w tegorocznym budżecie znajdą się środki na dodatkowe wynagrodzenie dla pracowników państwowej sfery budżetowej i oświaty.
Mają oni otrzymać jednorazowe dodatkowe wynagrodzenie wypłacone do końca roku. Nauczyciele otrzymają po 1125 zł. Będzie to specjalna nagroda z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej.
Na dodatkowe wynagrodzenia mogą również liczyć pracownicy wymiaru sprawiedliwości. Zaproponowane zmiany dotyczącą m.in. wypłaty dodatkowego wynagrodzenia sędziom, asesorom sądowym oraz referendarzom sądowym. Środki mają trafić także do sędziów Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego.
- Dodatkowe wynagrodzenia dla sędziów to w nowelizacji są dodatki specjalne dla państwowej sfery budżetowej, więc tutaj nie robimy nic innego, tylko wszystkie kategorie osób wykonujących zadania na rzecz państwa traktujemy w sposób podobny - skomentowała sprawę minister finansów Magdalena Rzeczkowska.
Dodatkowe wynagrodzenie dla sędziów będzie obliczane w wysokości 3,2 proc. od kwoty stanowiącej pięć ósmych sumy wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatków: stażowego i funkcyjnego, które należne są od stycznia do końca sierpnia 2023 roku. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego TK, zgodnie z właściwą ustawą, wylicza się poprzez pomnożenie przeciętnego wynagrodzenia w II kw. poprzedniego roku (dane GUS) przez 5. W II kw. 2022 r. wyniosło ono 6156,25 zł. W tym przypadku wynik mnożenia to 30 781,25 zł brutto miesięcznie.
Według wyżej wymienionego wzoru, niegdyś politycy PiS, a dziś sędziowie TK - Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz, będą mogli liczyć na ok. 4,3 tys. zł.
"Jeszcze więcej może otrzymać prezes TK, Julia Przyłębska. Jej wynagrodzenie, nie licząc dodatku stażowego, to 32 tys. złotych. Dodatkowe wynagrodzenie wyniesie więc co najmniej 5,1 tys. zł" - wylicza "Fakt".
Wysokości dodatków dla sędziów Trybunału Konstytucyjnego są więc znacząco wyższe od nagród dla nauczycieli. Tymczasem systematycznie spada liczna spraw rozpatrywanych przez TK. W 2015 roku Trybunał wydał 63 wyroki. W 2020 roku było to 24, czyli o ponad połowę mniej. W ubiegłym roku Trybunał wydał jedynie 14 wyroków.
W 2023 roku TK ma koncie siedem wyroków. Nierozpoznane pozostają sprawy sprzed kilku lat, a do tego także sprawa dotycząca ustawy o Sądzie Najwyższym, skierowana niedawno przez prezydenta. Wejście w życie tej ustawy ma umożliwić realizację tzw. pierwszego kamienia milowego z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Bez tego Polska nie otrzyma środków z KPO.
Pat w Trybunale Konstytucyjnym wynika ze sporu wśród jego sędziów. Z powodu tego, że część z nich nie uznaje prezesury Julii Przyłębskiej, od dawna TK nie spotyka się w pełnym składzie. Ten - zgodnie z reformami wprowadzonymi przez PiS - to 11 osób. Teraz to samemu rządowi zależy na zmianie liczby sędziów stanowiącej "pełny skład", aby Trybunał mógł wydać wyrok w sprawie ustawy, która przesądzi los KPO. Przypomnijmy: Polska złożyła projekt KPO w 2021 roku. Został on zaakceptowany ponad rok temu, 2 czerwca 2022 roku.
Na realizację inwestycji objętych KPO jest czas do końca sierpnia 2026 roku.