Dogecoin w rękach Elona Muska. Czy "pieseł" będzie formą płatności na Twitterze?
Kryptowaluta dogecion znów jest na cenowej huśtawce i znów za sprawą jej przewrotnego wielbiciela Elona Muska. W zeszłym tygodniu multimiliarder podniósł wartość "pieseła" robiąc z niego przez kilka dni logo Twittera. Niektórzy spodziewają się, że dogecoin będzie promowany przez Muska w okolicach 20 kwietnia, gdy obchodzone jest święto memów (i marihuany). Grupa inwestorów oskarża właściciela Twittera o manipulowanie ceną "doge" i domaga się gigantycznego odszkodowania w wysokości 258 miliardów dolarów.
- Popularny analityk kryptowalutowy znany pod pseudonimem Kaleo przewiduje duży skok ceny dogecoina. Jego zdaniem, w najbliższych dniach kurs może wzrosnąć do 0,25 dolara. Przy dzisiejszej cenie byłby to trzykrotny wzrost notowań.
- Dziś za dogecoina płaci się nieco ponad 8 centów. Rekord wszech czasów był ustanawiany wiosną 2021 roku i wynosił 63 centy, co było wzrostem kursu od początku istnienia "coina" aż o 217 tysięcy proc.
- "Financial Times" donosi o pracach nad stworzeniem portfela twitterowego, który będzie obsługiwał zarówno waluty tradycyjne, jak i kryptowaluty.
Dogecoin został stworzony przez Jacksona Palmera i Billego Markusa w 2014 roku i początkowo miał być żartobliwą odpowiedzią na bitcoina. Od 2020 roku "doge" jest intensywnie promowany przez Elona Muska i dzięki temu stał się najpopularniejsza memiczną kryptowalutą świata.
Nowy właściciel Twittera wielokrotnie powtarzał, że dogecoin jest lepszym środkiem płatności nawet od bitcoina, gdyż oferuje niższe prowizje transakcyjne i ma krótszy czas zatwierdzenia transakcji. Musk spopularyzował też hasło "dogecoin to the moon", czyli "dogecoin na księżyc", co ma symbolizować wzrost kursu przypominający rakietę lecącą w kosmos.
W zeszłym tygodniu przez kilka dni wizytówką platformy mediów społecznościowych był symbol dogecoina. Elon Musk podniósł wartość "pieseła" robiąc z niego żartobliwe logo Twittera. Kurs kryptowaluty momentalnie zaczął rosnąć i wystrzelił z poziomu 0,077 dolara do ponad 0,102. W szczytowym momencie zmiana logotypu Twittera podniosła kapitalizację memicznej kryptowaluty o ponad 4 miliardy dolarów. Dogecoin przez chwilę był na siódmym miejsce pod względem wyceny rynkowej wśród walut wirtualnych. Teraz "pieseł" znów jest tańszy i kosztuje około 0,084 dolara.
Kilka godzin po tym, jak "doge" pojawił się w lewym górnym rogu witryny Twittera, ekscentryczny multimiliarder zasugerował nawet, że wizerunek psa z memów zagości na platformie na dłużej. Jednak po trzech dniach wszystko wróciło do poprzedniego stanu i symbolem serwisu ponownie jest niebieski ptaszek, nazywany teraz "Larry the Bird", co jest swego rodzaju hołdem dla legendarnego amerykańskiego koszykarza.
Co ciekawe, cała sytuacja z wprowadzaniem nowego, żartobliwego logo Twittera miała miejsce niedługo po tym jak prawnicy Muska złożyli wniosek o oddalenie pozwu złożonego przez grupę amerykańskich inwestorów, którzy oskarżają multimiliardera o manipulację ceną dogecoina i stosowanie schematu piramidy finansowej. Pozywający czują się poszkodowani działaniami Elona Muska i domagają się od niego gigantycznego odszkodowania w wysokości 258 miliardów dolarów. Pozew został złożony w czerwcu zeszłego roku i był wyśmiany przez Muska, który określił go jako absurdalny.
Popularny analityk kryptowalutowy znany pod pseudonimem Kaleo, którego konto na Twitterze obserwuje prawie 575 tysięcy osób, przewiduje duży skok ceny dogecoina. Jego zdaniem, w najbliższych dniach kurs może wzrosnąć do 0,25 dolara. Przy dzisiejszej cenie byłby to trzykrotny wzrost notowań. Przy czym, zdaniem Kaleo, po odbiciu od poziomu 25 centów, "doge" miałby się osunąć do nieco powyżej 0,135 dolara.
Sprawcą kolejnej dużej zwyżki notowań dogecoina ma być Elon Musk. Jak twierdzi Kaleo, kluczowy będzie 20 kwietnia, czyli święto memów i przy okazji także marihuany. Jest to bowiem data, którą multimiliarder regularnie w poprzednich latach wykorzystywał do wpływania na kurs kryptowaluty.
Kwota 25 centów za "monetę" nie byłaby szokująco wysoka. Rekord wszech czasów dogecoin ustanowił na początku maja 2021 roku, kiedy jego cena podskoczyła do 63 centów, co było wzrostem kursu od początku istnienia "coina" aż o 217 tysięcy proc. W tamtym momencie kapitalizacji memicznej waluty wynosiła 81 miliardów dolarów i przewyższała giełdową wartość firmy takich jak: Adidas, Ferrari, Vodafone, Airbus, a także wziętych razem dwóch banków: Credit Suisse i Deutsche Bank.
Dla fanów kryptowalut kilkudniowa obecność "doge" w witrynie Twittera w miejsce logotypu, to kolejny dowód na to, że już niedługo na portalu pojawi się możliwość dokonywania płatności w tej "monecie". "Financial Times" już kilka miesięcy temu donosił o pracach nad stworzeniem portfela twitterowego, który będzie obsługiwał zarówno waluty fiducjarne (tradycyjne), jak i w domyśle również dogecoina. Portfel ma pozwolić na dokonywanie płatności w obrębie serwisu społecznościowego (np. za usługę Blue), ale także stworzyć dodatkową możliwość wynagradzania użytkowników portalu za publikowane przez nich treści.
Dogecoin rósł już w kwietniu zeszłego roku i osiągał lokalny szczyt na poziom 0,158 dolara, po tym jak Elon Musk stał się największym nieinstytucjonalnym akcjonariuszem Twittera. Wtedy jeszcze mało kto spodziewał się, że kilka miesięcy później ekscentryczny multimiliarder wyprowadzi spółkę z giełdy i stanie się jej właścicielem.
Jednak Elon Musk bardzo często zmienia poglądy i decyzje w sprawie kryptowalut i ich roli w jego przedsięwzięciach biznesowych. Trzeba tu przypomnieć, że w maju 2021 roku Tesla nagle zrezygnowała z przyjmowała płatności za samochody w bitcoinach, co zostało wprowadzone zaledwie kilka tygodni wcześniej. Wtedy też się okazało, w jak dużej mierze notowania kryptowalut zależą od wpisów na Twitterze Elona Muska. Zaskoczeni woltą Tesli inwestorzy natychmiast rzucili na rynek tak dużo bitcoinów, że wartość każdej "monety" w jednej chwili spadła z 54,5 tysiąca dolarów do 47,5 tysiąca.
Jacek Brzeski
Zobacz również: