Drożyzna wystraszyła Polskich pielgrzymów

Do Rzymu na beatyfikację Jana Pawła II 1 maja przyjedzie znacznie mniej pielgrzymów, niż wcześniej zapowiadano - przewidują władze Wiecznego Miasta oraz hotelarze. Według wiceburmistrza Mauro Cutrufo należy spodziewać się najwyżej 1,3 miliona ludzi.

- Ten, kto mówi o przyjeździe dwóch czy wręcz trzech milionów osób, myli się - stwierdził wiceburmistrz włoskiej stolicy, cytowany w niedzielę przez dziennik "Corriere della Sera". Jego zdaniem 1,3 miliona osób będzie ogółem tego dnia w Rzymie zarówno na beatyfikacji, jak i na wielkim koncercie pierwszomajowym na Lateranie.

Cutrufo przypomniał, że w mieście jest 200 tysięcy miejsc noclegowych w hotelach i innych strukturach. Liczba ta wzrasta do 300 tysięcy, gdy weźmie się pod uwagę stołeczny region Lacjum i 350 tysięcy z uwzględnieniem miejscowości w Toskanii i Kampanii.

Reklama

Ceny

Następnie Cutrufo zauważył, że na Placu świętego Piotra mieści się nie więcej niż 300 tysięcy osób.

Tymczasem rzymscy hotelarze informują, że w ostatnim czasie doszło do rezygnacji z wielu zarezerwowanych wcześniej miejsc. W dalszym ciągu, zapewniają, są wolne pokoje na 1 maja. Jednym z powodów ich zdaniem jest kataklizm w Japonii; wielu obywateli tego kraju, masowo odwiedzających Rzym, odwołało przyjazd po katastrofalnym trzęsieniu ziemi.

Szef rzymskiego stowarzyszenia hotelarzy Giuseppe Roscioli wyraził też opinię, że z powodu beatyfikacji Jana Pawła II wiele osób, które zamierzały przyjechać w tym czasie do miasta, zrezygnowało z tych planów w obawie przed tłumami.

- Przestraszeni zamieszaniem, jakie będzie panować, zmieniają daty - stwierdził Roscioli. Odnotował, że z noclegów w stolicy nie skorzystają tłumy polskich pielgrzymów, którzy przyjadą autokarem tylko na beatyfikację papieża, a następnie zaraz po niej wyjadą, nie zatrzymując się na noc.

Rezerwacja

Rzymskie stowarzyszenie hotelarzy planuje zorganizować wraz z biurem pielgrzymkowym diecezji Opera Romana Pellegrinaggi punkt rezerwacji noclegów "last minute" dla osób, które w ostatniej chwili zdecydują się przyjechać na beatyfikację. Pełne są natomiast tzw. bed and breakfast w Wiecznym Mieście, które na przełomie kwietnia i maja mają o 60-70 procent rezerwacji więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Przybycia około miliona pielgrzymów na beatyfikację Jana Pawła II spodziewa się archiprezbiter bazyliki świętego Piotra kardynał Angelo Comastri. W wywiadzie dla agencji Ansa kardynał Comastri powiedział: "Trudno stawiać prognozy". "Uważam, że liczbą najbardziej wiarygodną jest ta przewidująca około miliona pielgrzymów lub nieco ponad" - oświadczył.Po pierwszych szacunkowych danych, mówiących nawet o 2 milionach uczestników beatyfikacji, liczba ta została oficjalnie zaniżona niedawno przez biuro pielgrzymkowe diecezji rzymskiej Opera Romana Pellegrinaggi, odpowiedzialne za organizację uroczystości na przełomie kwietnia i maja w Wiecznym Mieście. Strona kościelna na razie zakłada, że weźmie w nich udział około 300 tysięcy wiernych. Liczba ta - zastrzega zarazem - może ulec zmianie.

Ale są też prognozy, według których do Rzymu przyjedzie do 1,5 miliona wiernych. Rozbieżności, do których doszło na tym tle, będą starali się wyjaśnić przedstawiciele władz administracyjnych miasta i strony kościelnej w środę podczas narady w siedzibie prefektury, a więc władz prowincji Rzymu.

W dalszym ciągu wielką niewiadomą pozostaje to, ilu Polaków przyjedzie na beatyfikację. Biuro Informacji dla Pielgrzymów przy kościele polskim w Wiecznym Mieście otrzymało zgłoszenia od ponad 20 tysięcy osób; to znacznie mniej niż przewidywano.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: drożyzna | 1 maja | 'Pielgrzym' | Jan Paweł II | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »