Dubajska czekolada stała się hitem. Trzeba zapłacić za nią fortunę

Nietypowy trend w mediach społecznościowych rozgrzał... rynek czekolady. Specyficzny rodzaj czekolady stał się hitem na Instagramie oraz TikToku, a niemiecka hurtownia nie jest w stanie sprostać popytowi na jeden z elementów przysmaku. "Dubajska czekolada" przetasowała rynek, a klienci gotowi są płacić nawet kilkaset euro za tabliczkę. Kluczowym składnikiem jest pistacja.

Czekolada z pistacjami stała się hitem sieci. Świat oszalał na punkcie "dubajskiej czekolady", a wszystko za sprawą trendu na Instagramie oraz platformie TikTok. O co dokładnie chodzi? 

TikTok i Instagram rozgrzał rynek czekolady do czerwoności

Dubajska czekolada stała się swoistym świętym Graalem wśród konsumentów. Cena za jedną tabliczkę dochodzi do 15 euro, ale z racji trudnej dostępności na portalu e-bay ceny produktu dochodzą do nawet kilkuset euro. Jak przekazuje portal wiadomoscihandlowe.pl, niemiecka firma JM Posner produkująca kluczowy składnik popularnej czekolady otrzymuje nawet propozycje zapłaty wyższej ceny w ramach przekupstwa. 

Oryginalna czekolada z Dubaju to tabliczka nadziana kremem pistacjowym. Ważne jest jednak, aby jego konsystencja była chrupka. Pierwsza tabliczka powstała w 2021 r. i była dziełem Fix Dessert Chocolatier i sprzedawana była właśnie w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Czekolada stała się hitem w mediach społecznościowych, a to doprowadziło do zamieszania na rynku. 

Reklama

Fabryka nie nadąża z produkcją kremu pistacjowego

Krem pistacjowy stosowany w dubajskiej czekoladzie wytwarzany jest przez niemiecką hurtownię JM Posner. Jak podaje portal wiadomoscihandlowe.pl, tygodniowa produkcja kluczowego składnika popularnej czekolady wzrosła 10-krotnie. 

Przed internetowym boomem na dubajską czekoladę niemiecka fabryka produkowała 600 kg kremu pistacjowego tygodniowo. Po lawinowym zwiększeniu zapotrzebowania, zakład zwiększył produkcję do sześciu ton tygodniowo, a to nadal zbyt mało, aby sprostać popytowi. 

JM Posner przyznał, iż zmuszeni zostali do racjonalizowania sprzedaży internetowej kremu pistacjowego stosowanego w popularnej czekoladzie. Zaowocowało to pojawieniem się prób przekupstwa i oferowaniem wyższych cen w zamian za możliwość kupna składnika produkowanego z pistacji z Sycylii.

Nawet kilkaset euro za tabliczkę czekolady

Dubajska czekolada jest poszukiwana przez tysiące osób. Trend podchwycił Lindt, który wypuścił na niemiecki rynek swoją wersję przysmaku. W sklepach kultowej sieci kupić ją można za 15 euro za tabliczkę, czyli około 65 zł. Niemniej kolejki klientów ustawiające się pod lokalami niemal z miejsca wykupują cały zapas. 

Doprowadziło to do stworzenia swoistego czarnego rynku w sieci. Niemiecki portal lebensmittelpraxis.de informuje, iż dubajska czekolada od Lindt to wydatek rzędu nawet kilkuset euro. Oferty znaleźć można m.in. na platformie sprzedażowej e-bay.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: czekolada | internet | Dubaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »