EBC powinien odgrywać rolę nadzoru
Przewodniczący Komisji Jose Barroso występując w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, zaapelował do państw członkowskich o szybkie wprowadzenie w życie decyzji ostatniego szczytu Rady Europejskiej.
Pogłębienie unii finansowo-gospodarczej oraz zwiększenie zatrudnienia, to - jak podkreslał - cele priorytetowe. Jose Barroso podkreślił, iż należy działać szybko, bowiem każde kolejne opóźnienie może mieć fatalne skutki. Trzeba - jak zaznaczył - zdecydowanie przyspieszyć wprowadzanie ustawodawstwa. Przypomniał, że Komisja oraz Parlament od dłuższego czasu postulowali wprowadzenie zmian i jedynie z powodu opieszałości Rady i braku odpowiednich decyzji propozycje nie zostały wcześniej przyjęte.
Przewodniczący Komisji oraz przedstawiciele największych grup politycznych wyrazili przekonanie, że jedyną drogą dla Europy jest stworzenie unii bankowej oraz unii fiskalnej, a w dalszej perspektywie unii politycznej. Jose Barroso podkreślił, że Europejski Bank Centralny powinien odgrywać rolę nadzoru Bankowego. Zdaniem posłów ostatni szczyt daje nadzieję przyspieszenia i wdrożenia fundamentalnych decyzji dla europejskiej gospodarki i obywateli. Posłowie zwrócili się do przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana van Rompuy, aby wraz z Parlamentem i Komisją opracowywał nowe projekty, które przedstawione zostaną do zatwierdzenia państwom członkowskim. To - ich zdaniem - jedyna droga wprowadzania przemian, bowiem rządy zajęte sprawami wewnętrznymi, nie mają pomysłów ani czasu na rozwijanie europejskiego projektu.
_ _ _ _ _
Po kilku miesiącach przerwy do Grecji powrócą jutro unijni eksperci, by ocenić realizowane reformy. Od nich uzależniona jest wypłata kolejnych pożyczek. Misja ekspertów została przerwana w związku z kryzysem politycznym w Grecji. Rzecznik Komisji Europejskiej Simon O'Connor powiedział Polskiemu Radiu, że wstępna misja będzie krótka, zaledwie kilkudniowa. " Jej celem jest ocena wdrażanego programu oszczędnościowego.
Chodzi o rozmowę z nowym rządem i ustalenie co do tej pory zostało zrobione, a co jeszcze pozostaje do nadrobienia w realizowanych reformach, uzgodnionych w drugim pakiecie pomocowym. Innymi słowy, chodzi o zbadanie gruntu i poznanie nowych władz" - dodał rzecznik Komisji. Wyniki misji unijni eksperci mają przedstawić w poniedziałek, na spotkaniu ministrów finansów strefy euro. Kolejna, dłuższa misja, planowana jest jeszcze w tym miesiącu. Nieoficjalnie mówi się, że Bruksela ma wątpliwości co do postępów Grecji.
Słychać komentarze, że z powodu braku rządu, a potem kampanii wyborczych przed organizowanymi dwukrotnie wyborami parlamentarnymi, jest wiele zaległości jeśli chodzi o wdrażane reformy.
Co więcej, prasa donosiła ostatnio, że Ateny nie wywiązały się z wcześniejszych uzgodnień z 2010 roku. Zamiast ograniczać zatrudnienie w administracji, miała przyjąć do pracy prawie 70 tysięcy nowych urzędników. Grecki rząd zdementował te doniesienia a Komisja Europejska się nie wypowiada. "Nie komentuję tego. Widziałem różne doniesienia.
Po to wysyłamy misję, by przeanalizować sytuację na miejscu" - powiedział Polskiemu Radiu rzecznik Komisji.
Mimo nie najlepszej atmosfery, Ateny wciąż mają nadzieję, że podczas unijnej misji eksperckiej, wynegocjują łagodniejsze warunki planu oszczędnościowego. Greckie władze chcą między innymi wydłużenia z roku do dwóch lat wypłat świadczeń dla bezrobotnych, a zwolnienia w administracji zamierzają zrealizować nie w dwa lata, a w kilka. Wcześniej, unijni urzędnicy mówili nieoficjalnie, że Grecja mogłaby dostać więcej czasu na redukcję nadmiernego deficytu, niższe byłoby oprocentowanie pożyczek, co nie obciążałoby tak budżetu.