EFS szansą dla szkół wyższych
Szkoła wyższa dzięki swojemu kapitałowi w postaci wysoko wykwalifikowanej kadry zajmującej się różnymi dziedzinami nauki oraz infrastrukturze umożliwiającej przeprowadzanie szkoleń czy konferencji jest idealnym miejscem do realizacji projektów, które mogą być finansowane w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Analizując program Rozwój Zasobów Ludzkich oraz Uzupełnienie Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (drugi priorytet), szkoły wyższe mogły aplikować prawie we wszystkich obszarach. W działaniu 1.5 SPO RZL szkoła wyższa nie będąc wymieniona jako potencjalny beneficjent mogła ubiegać się o środki jako chociażby instytucja szkoleniowa. Były też przypadki, że beneficjentem była organizacja pozarządowa działająca na terenie uczelni.
Tak elastyczne warunki sprawiły, że szkoły wyższe rzeczywiście wykazały się aktywnością w aplikowaniu o środki unijne. Wśród beneficjentów Departamentu Wdrażania Europejskiego Funduszu Społecznego (Instytucji Wdrażającej dla działań: 1.1, 1.5 i 1.6 SPO RZL) szkoły wyższe stanowiły około 10 proc. Biorąc pod uwagę niedużą liczbę szkół wyższych w całym kraju w stosunku do liczby innych instytucji uprawnionych do aplikowania o te środki (samorządy terytorialne, organizacje pozarządowe), aktywność uczelni jest zadowalająca.
Studia, szkolenia, badania
Projekty realizowane przez szkoły wyższe najczęściej skupiają się wokół dwóch dziedzin: szeroko rozumianej edukacji oraz rynku pracy. Cele w tych obszarach są osiągane poprzez podnoszenie kwalifikacji pracowników instytucji rynku pracy, pomocy społecznej lub pracowników przedsiębiorstw i kadry zarządzającej (studia podyplomowe, szkolenia).
Kolejnym często realizowanym przez uczelnie typem projektu były badania i analizy dotyczące rozwiązań organizacyjnych na polu rynku pracy czy pomocy społecznej. Uczelnie mogą też opracowywać i badać przydatność zupełnie nowych rozwiązań i narzędzi pracy z klientami urzędów pracy i instytucji pomocy społecznej. Ważną społecznie rolę spełnić mogą kursy zawodowe i inne formy kształcenia kierowane do kobiet, osób odchodzących z rolnictwa czy też osób zagrożonych procesami restrukturyzacyjnymi.
Nie można zapomnieć o rozwoju istniejących funkcji samych uczelni - ze wsparcia EFS korzystają niektóre akademickie biura karier, które pomagają w wejściu na rynek pracy absolwentom szkół wyższych.
Projekt Uniwersytetu Warszawskiego
Należy dodać, iż projekty szkół wyższych są często projektami dużymi pod względem obszaru realizacji - często obejmują cały kraj oraz pod względem wartości. W Departamencie Wdrażania EFS, po przebadaniu wartości projektów poszczególnych sektorów, okazało się iż projekty szkół wyższych opiewają na największe sumy - średnia wartość projektu to około 1 351 000 zł.
Zapewne łączy się to z faktem, iż najczęściej są to projekty oferujące studia podyplomowe dla osób z całego kraju, a takie przedsięwzięcia są drogie. Przykładem przedsięwzięcia polegającego na podnoszeniu kwalifikacji pracowników instytucji rynku pracy jest projekt Uniwersytetu Warszawskiego "Studia podyplomowe dla doradców zawodowych i pośredników pracy" (działanie 1.1 SPO RZL).
W ramach projektu uruchomiono specjalizację polityka rynku pracy na Podyplomowym Studium Nauk o Pracy i Polityce Społecznej UW, na którą ogłoszono rekrutację otwartą dla 300 pracowników powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy z całej Polski. Realizowano dwie ścieżki dydaktyczne: poradnictwo zawodowe i pośrednictwo pracy. W sumie zrealizowano 3 roczniki dwusemestralnych studiów, które oferowały 260 godzin na jedną osobę. Całe przedsięwzięcie kosztowało 3 mln zł (78,57 proc. - EFS). Środki EFS pozwoliły sfinansować koszty związane z rekrutacją, kształceniem, ale też zakwaterowaniem i wyżywieniem pracowników.
Zrefundowano również dojazdy uczestników projektu. Działanie 1.1 dawało możliwość realizacji projektów bez wnoszenia wkładu własnego, co bezsprzecznie stanowiło atrakcyjną stronę aplikowania o te środki. EFS daje szanse szkołom wyższym nie tylko jako beneficjentowi, ale również jako podwykonawcy. Istnieją projekty realizowane przez instytucje wdrażające SPO RZL czy ZPORR w ramach Pomocy Technicznej, które umożliwiają podjęcia studiów podyplomowych przez pracowników zaangażowanych we wdrażanie tych programów. Dofinansowanie studiów podyplomowych daje możliwość uzyskania przez uczelnie zysku. Podobną ewentualność dają projekty w działaniu 1.1 SPO RZL realizowane nie przez uczelnie, ale przez instytucje rynku pracy. Uczelnie w takich projektach występuję również w roli podwykonawcy.
Projekt o sytuacji kobiet na wsi
Szkoła wyższa to jednak nie tylko kształcenie, ale także praca badawcza. Również i na tę dziedzinę można było zdobyć fundusze EFS. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego zrealizowała w ramach działania 1.6 projekt "Analiza i ocena sytuacji kobiet wiejskich na rynku pracy". Przedsięwzięcie to pomogło zdobyć odpowiedzi na pytania dotyczące wpływu dotychczas stosowanych instrumentów rynku pracy na zmianę sytuacji kobiet wiejskich i stało się źródłem pomysłów na stworzenie nowych rozwiązań wpływających na zwiększenie zatrudnienia wśród mieszkanek wsi.
Jednym z rezultatów projektu jest publikacja książkowa zawierająca wyniki studiów zarówno empirycznych, jak i teoretycznych dotyczących sytuacji kobiet wiejskich na rynku pracy. Koszt przedsięwzięcia opiewał na 125 tys. zł (3 proc. to wkład własny uczelni). Środki EFS pozwoliły sfinansować m.in. koszty związane z opracowaniem metody badawczej, przeprowadzenie badań terenowych, utworzenie komputerowej bazy danych oraz opublikowanie książki prezentującej wyniki badań.
Niewątpliwie niski wkład własny, możliwość pokrycia kosztów zatrudnienia personelu zaangażowanego w realizację projektu czy przede wszystkim szansa podejmowania nowych wyzwań są czynnikami, które sprawiają, iż uczelnie chętniej niż inne podmioty sięgają po pieniądze z EFS. Jednakże nie wszystkie uczelnie podejmują w ogóle próbę zdobycia tych środków. Jakie zatem istnieją utrudnienia uniemożliwiające satysfakcjonującą realizację projektów?
Co się nie podoba uczelniom?
Anna Lewandowska, kierownik projektu "Nowe kwalifikacje - nowe możliwości" (działanie 2.3 ZPORR), realizowanego przez Instytut Gospodarki w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, zapytana o utrudnienia w realizacji projektów przez uczelnie, wskazuje przede wszystkim na kwestie związane z ich finansowaniem.
Wysoki pułap poniesienia kosztów warunkujących możliwość złożenia wniosku o płatność (80 proc.) oraz długi okres rozpatrywania kolejnych wniosków o płatność (2 miesiące) zagraża utratą płynności finansowej przez beneficjenta. Anna Lewandowska wskazuje również na brak ujednoliconych wytycznych regulujących zasady aplikowania i realizacji wszystkich projektów finansowanych z EFS oraz na nadmierną biurokrację - np. konieczność poświadczania odbioru posiłku i długopisu.
Czy te wnioski odstraszą uczelnie od aplikowania o środki EFS w perspektywie 2007-2013? Biorąc pod uwagę możliwości, które zapowiada program Kapitał Ludzki wydaje się, iż uczelnie nie stracą zainteresowania pieniędzmi unijnymi. Szansą dla uczelni będzie m.in. działanie 2.1 "Rozwój kadr nowoczesnej gospodarki". W ramach konkursu będzie można składać wnioski o dofinansowanie szkoleń i studiów podyplomowych dla przedsiębiorców oraz pracowników przedsiębiorstw.
Z kolei działanie 4.1 "Rozwój potencjału dydaktycznego uczelni" proponuje projekty finansujące programy rozwoju uczelni, które umożliwiają otwieranie nowych kierunków, rozszerzenie oferty edukacyjnej, realizację programów współpracy międzynarodowej, współpracę uczelni z pracodawcami, organizowanie staży i szkoleń oraz organizowanie i wdrożenie przez uczelnie pomocy stypendialnej.
Szansą jest również działanie 7.3 "Równość szans dla wszystkich oraz promocja integracji społecznej", które ma pomóc sfinansować badania i analizy z zakresu integracji i polityki społecznej. Są to nowe bądź podobne obszary działalności uczelni. Jednakże już wiadomo, iż szkoły wyższe nie będą mogły sfinansować z EFS projektów ogólnopolskich dla kadr instytucji rynku pracy i pomocy społecznej.
W projektach ogólnopolskich uczelnie będą mogły występować jako podwykonawcy. Zatem nowy okres programowania niesie za sobą trochę zmian, jednak zmierzyć się z nimi będzie można pewnie najwcześniej za rok, kiedy instytucje wdrażające ogłoszą pierwsze konkursy.
Małgorzata Ćwikła