Ekonomiści i przedsiębiorcy o zmianach w resorcie finansów

To, czy ostatnie zmiany w Ministerstwie Finansów to dobry sygnał dla gospodarki czy nie, zależy od tego, jakie były rzeczywiste przyczyny dymisji wiceministrów.

To, czy ostatnie zmiany w Ministerstwie Finansów to dobry sygnał dla gospodarki czy nie, zależy od tego, jakie były rzeczywiste przyczyny dymisji wiceministrów.

Iwona Pugacewicz-Kowalska,

ekonomistka CA IB

To, czy ostatnie zmiany w Ministerstwie Finansów to dobry sygnał dla gospodarki czy nie, zależy od tego, jakie były rzeczywiste przyczyny dymisji wiceministrów. Jedynym racjonalnym powodem mogą być, według mnie, różnice na temat opracowywanej strategii finansów publicznych. Wiadomo, że Polska, przygotowując się do wejścia do Unii Europejskiej, musi znaleźć środki na wchłonięcie funduszy strukturalnych. Można to zrobić, szukając cięć w wydatkach socjalnych albo podnosząc podatki. Jeżeli zdymisjonowani wiceministrowie proponowali cięcie wydatków i nie zyskali na to akceptacji ministra finansów i premiera, to jest to zły sygnał dla gospodarki. Oznacza bowiem, że możemy mieć niedługo do czynienia z propozycjami podniesienia obciążeń fiskalnych. Natomiast nie sądzę, aby na zdymisjonowanie Ireny Ożóg miała wpływ jej ostatnia wypowiedź na temat wprowadzenia podatku od zysków z handlu akcjami. Ta sprawa była znana od dawna i wypowiedź wiceminister niczego nowego nie wniosła w tej kwestii.

Reklama

Krzysztof Dzierżawski,

ekspert Centrum

im. Adama Smitha

Według mnie, zmiany w Ministerstwie Finansów nie będą miały absolutnie żadnego znaczenia dla polskiej gospodarki. Nawet jeżeli ich faktycznym powodem były inne poglądy na reformę finansów publicznych. Uważam, że i tak żadnej reformy nie będzie. Ograniczenia polityczne i mentalne przedstawicieli rządu nie pozwolą im na przeprowadzenie prawdziwej reformy.

Maciej Reluga,

główny ekonomista

Banku Zachodniego WBK

Ci zdymisjonowani wiceministrowie pełnili raczej funkcje techniczne w resorcie finansów. Irena Ożóg wydawała się jedyną wiceminister, która miała jakieś pomysły. Jednak nic z tych pomysłów nie wyszło. Restrukturyzacja niektórych należności publicznoprawnych specjalnie sukcesem się nie zakończyła, a ustawa o abolicji i deklaracjach majątkowych wylądowała w Trybunale Konstytucyjnym. Dlatego te zmiany nie będą miały, według mnie, żadnego wpływu na polską gospodarkę. Co innego, gdyby zdymisjonowano wiceminister Halinę Wasilewską-Trenkner czy samego ministra Grzegorza Kołodko. Rynki zareagowały dość spokojnie na informacje o dymisjach, czego można się było spodziewać.

JSU

Andrzej Malinowski,

prezydent Konfederacji

Pracodawców Polskich

Z tych trzech nowo powołanych wiceministrów znam tylko pana Roberta Kwaśniaka, bo współpracowałem z nim w czasie sejmowych prac nad kodeksem celnym. Liczę na to, że nowi wiceministrowie będą zwracali większą uwagę na problemy pracodawców. Poza tym mam nadzieję, że te zmiany będą znaczącym impulsem dla przeprowadzenia reformy finansów państwa.

Jeremi Mordasewicz,

ekspert Polskiej Konfederacji

Pracodawców Prywatnych

Nadal będziemy naciskać na przedstawienie w tym roku założeń reformy podatkowej, zgodnie z którymi obowiązywałyby jednolite zasady dla wszystkich prowadzących działalność gospodarczą. Za dotychczasową pracę resortu - jako za całość - odpowiada minister finansów. Trudno powiedzieć, jak duża była rola wiceminister Ożóg w przygotowaniu ustawy oddłużeniowej czy abolicyjnej. Nie chcę dokonywać osobistych ocen. Wszystkie decyzje wychodzące z resortu traktuję jako wspólne. Do samych zmian personalnych nie przywiązywałbym wielkiej wagi. One są organizacyjne, a o efektach będziemy mogli coś powiedzieć najwcześniej w połowie roku - gdy rozpoczną się prace nad budżetem na 2004 r.

Jerzy Małkowski,

szef biura ekspertów

Business Centre Club

Jestem bardzo zaskoczony tymi decyzjami. Jeszcze w czwartek rozmawiałem z wysokimi urzędnikami ministerstwa, pytałem, czy są jakieś plany wobec wiceminister Ożóg. Wszyscy twierdzili, że nie. O możliwości jej dymisji mówiło się wcześniej. Obojętnie, kto odpowiadał za nieudaną abolicję, trzeba było znaleźć winnego. Cokolwiek by mówić o Irenie Ożóg, to dużo zrobiła dla wyczyszczenia systemu.

Teraz - o ile podatki zostaną podzielone między nowe struktury - odpowiedzialność się rozmyje. Miejmy nadzieję, że jeśli tak się stanie, to będzie to tylko rozwiązanie tymczasowe. W innym przypadku nie będziemy mieli reformy podatkowej. W przypadku drugiej zmiany nie czuję żadnego niepokoju. Kompetencje Roberta Kwaśniaka są niepodważalne. Zrobił dużo dla reformy kodeksu cywilnego. Poza tym jest poza układem politycznym.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »