Ekonomiści ostrzegają. Do końca zimy nastroje mogą się pogarszać

Do końca zimy nastroje konsumenckie mogą się jeszcze pogarszać, hamują bowiem podwyżki płac, rosną też obawy dotyczące przyszłych zwolnień - powiedział PAP dyrektor departamentu analiz ekonomicznych Santander Bank Polska Piotr Bielski. Ryzyka makroekonomiczne związane z rosnącymi jednostkowymi kosztami pracy i cenami nieruchomości w Polsce wydają się ograniczone - oceniła ostatnio Komisja Europejska w corocznym raporcie skierowanym do Parlamentu Europejskiego.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Nastroje gorsze niż podczas pandemii

W czwartek GUS ma opublikować dane dotyczące koniunktury konsumenckiej w listopadzie 2022 roku, a także koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach 2000-2022.

Według Bielskiego indeksy mierzące nastroje konsumenckie są obecnie nawet niższe niż podczas pandemii koronawirusa, ale - jak zaznaczył - mogą się jeszcze pogorszyć.

"Ostatnie dane wskazują, że podwyżki płac hamują, rosną też obawy dotyczące przyszłych zwolnień" - wyjaśnił ekonomista. Zaznaczył, że to wpływa na ocenę możliwości dokonywania ważnych zakupów, czyli jednego ze składowych wskaźnika ufności konsumenckiej. Dodał również, że pogorszeniu uległy też inne składowe indeksu takie jak ocena przyszłej i obecnej sytuacji ekonomicznej kraju czy oceny możliwości przyszłego oszczędzania.

Reklama

Pytany, kiedy nastroje konsumenckie zaczną się poprawiać, ekonomista zauważył, że indeksy jeszcze nie osiągnęły najniższego punktu. "Moim zdaniem, do końca zimy nastroje konsumenckie mogą się jeszcze pogarszać" - powiedział.

W ocenie ekonomisty listopadowe dane dotyczące koniunktury mogą natomiast wskazać na niewielką poprawę nastrojów w firmach, m.in. ze względu na nieco niższe ceny energii w ostatnich tygodniach, czy zapowiadany przez NBP koniec cyklu podwyżek stóp procentowych. Bielski zaznaczył jednak, że będzie to bardziej techniczne odreagowanie w nastrojach, bo "ogólnie koniunktura jest zła".

Rynek pracy pod presją

Spodziewamy się, że główną konsekwencją spadku koniunktury będzie wstrzymanie przez firmy nowych rekrutacji, a nie zwolnienia - powiedział PAP ekspert zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Rybacki.

W ocenie ekonomisty PIE, nie należy się spodziewać poprawy nastrojów w firmach, ponieważ przedsiębiorstwa przemysłowe raportują zarówno spadek bieżącej produkcji, jak i nowych zamówień. Ponadto systematycznie pogarszają się też prognozy na kolejne miesiące. Rybacki zaznaczył jednak, że do tej pory stosunkowo niewielkie zmiany widoczne są w ocenach zatrudnienia przez przedsiębiorców. "Wraz ze spowolnieniem firmy zmuszone będą dostosowywać się do słabszych warunków. Spodziewamy się, że główną konsekwencją będzie jednak wstrzymanie nowych rekrutacji, a nie zwolnienia" - powiedział. Powołując się na dane GUS wskazał, że w Urzędach Pracy wciąż jest około 85 tys. nieobsadzonych stanowisk. I - jak zaznaczył - jest to niemal dwukrotnie więcej niż w trakcie spowolnienia z lat 2012-2013. "Dlatego też oczekujemy umiarkowanego wzrostu stopy bezrobocia w kolejnych miesiącach" - wskazał.

Jeżeli chodzi o ocenę koniunktury konsumenckiej, ekspert PIE zauważył, że jest ona obecnie porównywalna dla okresów z początku pandemii. "Konsumenci negatywnie oceniają zarówno swoją obecną sytuację finansową, jak i ogólne wyniki gospodarcze. W takich warunkach możemy spodziewać się ograniczania wydatków konsumpcyjnych" - wskazał.
Podał, że badanie GUS wskazuje, że 93 proc. konsumentów wyklucza możliwość zakupu samochodu w ciągu 12 miesięcy, 95 proc. zakłada brak szans na zakup mieszkania, a 82 proc. wyklucza remont domu bądź większe wydatki na sprzęt RTV i AGD. Jego zdaniem, główną konsekwencją pesymizmu klientów będą niskie wyniki sprzedaży detalicznej dóbr trwałych. Przypomniał, że w październiku wolumen obrotu był o 5 proc. niższy niż rok temu.

KE o sytuacji w Polsce

"W Polsce, jednostkowe koszty pracy i ceny nieruchomości rosną, ale związane z nimi ryzyka wydają się ograniczone. Dynamika nominalnych jednostkowych kosztów pracy będzie rosła, przy bardzo wysokim poziomie inflacji bazowej i niedoborami siły roboczej. Nominalny wzrost cen nieruchomości jest jednym z najwyższych w UE, przy szacowanym ograniczonym przewartościowaniu cen mieszkań. Deprecjacja kursu walutowego wywiera pewną presję na inflację, a saldo rachunku bieżącego wykazuje deficyty w związku z oddziaływaniem czynników jednorazowych" - napisano.

"W poprzednich rundach Mechanizmu Nierównowag Makroekonomicznych, Komisja nie przeprowadzała pogłębionej analizy i nie zidentyfikowała nierównowag makro w Polsce. W tym roku Komisja nie uważa za konieczne, by przeprowadzić dalszą pogłębioną analizę w odniesieniu do Polski" - dodano.

Według KE, w kontekście wzrostu stóp procentowych i kosztu kredytu hipotecznego w Polsce, krajowy sektor bankowy nadal jest dobrze dokapitalizowany wobec niskiego zadłużenia gospodarstw domowych i relatywnie niskim wskaźniku LtV. Komisja zaznacza, że portfel zagrożonych kredytów w Polsce jest niski i znajduje się w trendzie spadkowym

W przypadku Polski KE oceniała, że rosnące jednostkowe koszty pracy oraz ceny nieruchomości pozostają tylko ograniczonymi czynnikami ryzyka dla stabilności.  KE, tak jak w poprzedniej rundzie, stwierdziła, że nie istnieje potrzeba przeprowadzenia szczegółowej analizy zakłóceń nierównowagi makro w Polsce.

EUR/PLN

4,3170 -0,0003 -0,01% akt.: 26.04.2024, 22:30
  • Kurs kupna 4,3152
  • Kurs sprzedaży 4,3187
  • Max 4,3274
  • Min 4,3148
  • Kurs średni 4,3170
  • Kurs odniesienia 4,3173
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN


Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »