Ekonomiści: Podwyżki stóp procentowych w lutym są przesądzone
Dzisiaj zbiera się Rada Polityki Pieniężnej. Ekonomiści uważają, że kolejna podwyżka stóp procentowych jest przesądzona.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Będzie to piąta podwyżka z rzędu - RPP rozpoczęła cykl w październiku 2021 r. i ani myśli się zatrzymywać. Na dzisiejszym posiedzeniu rada podniesie główną stopę NBP o 0,5 pkt proc. do 2,75 proc. - prognozują ekonomiści. Nie brakuje jednak opinii, że stopa referencyjna może wzrosnąć w lutym mocniej: o 75, a nawet 100 pkt bazowych. Niezależnie od rozmiaru podwyżki - jedno jest pewne - raty kredytów ponownie wzrosną.
Dla wielu Polaków skala i dynamika podwyżek stóp proc. może być niemałym zaskoczeniem. Tym dotkliwsza jest ona dla tych, którzy kredyt zaciągali w okresie rekordowo niskiego wskaźnika. Przez ponad rok stopa referencyjna NBP wynosiła 0,1 proc., co zachęcało do zaciągania zobowiązań na mieszkanie. Dzisiaj wynosi już 2,25 proc. A będzie wyżej.
Zdaniem ekonomistów Credit Agricole Bank Polska, RPP podniesie stopy proc. o 0,75 pkt proc. do 3 proc. "Wsparciem dla scenariusza zacieśnienia polityki pieniężnej są m.in. ubiegłotygodniowe wypowiedzi prezesa NBP, którego zdaniem kurs złotego powinien się umocnić. Trzy tygodnie temu, A. Glapiński stwierdził również, że stopy procentowe powinny wzrosnąć bardziej niż wówczas oczekiwał tego rynek" - uzasadniają swoją prognozę ekonomiści i prognozują, że na koniec 2022 r. stopa referencyjna wzrośnie o kolejne 2 pkt proc. do 4 proc.
"Rada Polityki Pieniężnej kontynuuje agresywny cykl podwyżek, ale ostatnie wydarzenia i komunikacja nie wskazują na to, aby RPP zamierzała wyjść z rytmu podwyżek po 50 pkt bazowych. Tym samym, po lutowym posiedzeniu stopa referencyjna sięgnie 2,75 proc.. Oczekujemy, że cykl zacieśnienia polityki pieniężnej zakończy się na 4 proc., ale ryzyka są tu przesunięte w górę" - to już ekonomiści Banku Pekao.
Podwyżka o 50 pkt bazowych jest tą dzisiaj najczęściej wskazywaną i traktować ją można jako tzw. konsensus rynkowy. Bank Morgan Stanley również przyjmuje w scenariuszu bazowym, że w lutym stopa referencyjna wzrośnie o 0,5 pkt proc. Jednocześnie wskazuje, że stopy mogą dzisiaj rosnąć o 75-100 pkt bazowych. Takiego ruchu RPP wykluczyć nie sposób.
"Prezes Glapiński mówi, że będzie się starał przekonać członków Rady, żeby wydłużyć cykl podwyżek stóp w tym roku, co sugeruje, że mógł napotkać w tej sprawie na opór. Widzimy możliwość, że NBP przeorientuje swoją funkcję reakcji w kierunku ryzyk inflacyjnych, wobec skupienia na ryzykach dla wzrostu obecnie, co sugeruje ostatnia jastrzębia komunikacja prezesa Glapińskiego. Wobec tego widać ryzyko, że RPP podwyższy stopy o 75-100 pkt bazowych w lutym i ponownie przyspieszy cykl podwyżek" - ocenili w raporcie ekonomiści amerykańskiego banku. Ich zdaniem stopa referencyjna NBP wzrośnie do 3,75 proc. we wrześniu. Podkreślają także, że prognoza jest obarczona wysoką niepewnością ze względu na wymianę członków rady.
Natomiast ekonomiści ING Banku Śląskiego zakładają, że we wtorek stopy procentowe wzrosną o 50 pkt bazowych. "Ale nie wykluczamy podwyżki o 75 pkt bazowych. W naszej ocenie docelowy poziom stóp 4,5 proc. zostanie osiągnięty już pod koniec tego roku (dotychczas zakładaliśmy, że w 2023)" - ocenili.
Cykl zacieśniania polityki pieniężnej rozpoczęty przez RPP w październiku 2021 r. to odpowiedź na rosnącą inflację, która w grudniu wyniosła 8,6 proc. Członkowie rady podkreślają jednak, że podwyżki stóp proc. nie będą oddziaływać na bieżące odczyty, ale mają one nie dopuścić do utrwalania się wysokiej inflacji w gospodarce i sprowadzić ją do celu NBP w zakresie odziaływania polityki pieniężnej, tj. najbliższych dwóch lat. Sam cel inflacyjny, przypomnijmy, wynosi 2,5 proc. a dopuszczalne odchylenie to 1 pkt proc. w górę (do 3,5 proc.) lub w dół.
Inflacja w styczniu sięgnie 9,2 proc. - oceniają ekonomiści CA. Zdaniem Pekao będzie to 9,5 proc., a powodem dla dalszego wzrostu wskaźnika jest wzrost cen żywności i energii. Ekonomiści mBanku widzą inflację w styczniu na poziomie 9,3 proc. - tyle też wynosi mediana prognoz. Rozstrzał szacunków waha się jednak od 8,6 proc. do aż 10,5 proc.