Ekspansja super- i hipermarketów w Polsce została zahamowana
Na polskim rynku handlowym wciąż najszybciej rozwijają się dyskonty i sklepy typu convenience. Ekspansja super- i hipermarketów została zahamowana - wynika z raportu Cushman & Wakefield podsumowującego I półrocze. Rank Progress, deweloper zajmujący się obiektami handlowymi, ocenia, że są jednak sieci, które wracają do strategii rozbudowy największych placówek.
- Przez kilka lat Carrefour nie otworzył żadnego hipermarketu. Rozwijał sieć tylko poprzez mniejsze sklepy Carrefour Express. Teraz otwiera w Pile hipermarket - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jan Mroczka, prezes Rank Progress, spółki specjalizującej się w przygotowywaniu, realizacji i wynajmie dużych obiektów handlowych.
Rank Progress realizuje wspólnie z Immofinanz Group budowę galerii w Pile. Obiekt zostanie otworzony jeszcze w tym roku. Carrefour będzie tam jednym z głównych najemców.
W segmencie największych placówek spółka współpracuje także z Auchan. Jak przypomina szef Rank Progress, sieć ta koncentruje się na przystosowaniu (m.in. rebrandingu) kupionych na początku roku hipermarketów Real. W rezultacie transakcji, która kosztowała 1,1 mld euro, Auchan ma mieć w Polsce 78 placówek zatrudniających w sumie 20 tys. osób.
- To jest związane z ogromem pracy - tłumaczy Jan Mroczka. - Ale rozmawiamy i nie jest powiedziane, że bez rezultatów. Musimy negocjować już projekty, które będziemy budować za 5-6 lat.
Wyniki z I półrocza Cushman & Wakefield wskazują, że ekspansja super- i hipermarketów została wstrzymana. Jak wynika z obserwacji deweloperów, najbardziej dynamicznie rozwijają się w Polsce sieci dyskontowe i sklepy typu convenience. Inwestują szczególnie intensywnie w mniejszych ośrodkach miejskich i przy galeriach handlowych.
- Czerwona Torebka teraz przeszła na rozwój dyskontowej sieci spożywczej - informuje Mroczka. - 16 maja została uruchomiona nowa placówka w Oleśnicy. Widzę, że ludzie którzy robią tam zakupy, są bardzo zadowoleni. To pokazuje, że dzisiaj powinniśmy rozwijać się w mniejszych miastach, bo to daje dużą szansę na sukces, a my na to stawiamy.
Z raportu Cushman & Wakefield wynika, że dużą ostrożność w podejmowaniu decyzji o nowych lokalizacjach widać wśród właścicieli marketów budowlano-ogrodowych (DIY) oraz parków handlowych.
- Sieci chcą kupić gotowe sklepy, wynająć powierzchnię albo kupić tylko grunt. Oni robią swoje badania, my swoje i gdzieś pomiędzy znajdujemy wspólny mianownik. Dochodzimy powoli do formy, która będzie umową końcową. Nie można dzisiaj powiedzieć, że sieci tylko czekają, żebyśmy zainwestowali. One także inwestują samodzielnie - twierdzi Mroczka.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze