Eksperci alarmują, że już w przyszłym roku kawa stanie się towarem deficytowym. "Jesteśmy zagrożeni niedoborem"
Niemieckie Stowarzyszenie Kawy alarmuje, że już w przyszłym roku rynek niemiecki i europejski mogą zmagać się z niedoborem kawy. Wszystkiemu mają być winne unijne przepisy dotyczące zapobiegania wylesiania obszarów. Przedstawiciele branży mówią, że efektem "wyraźnego niedoboru zielonej kawy" będzie wzrost cen.
Jak podaje Deutsche Welle, przedstawiciele przemysłu kawowego w Niemczech mówią o zagrożonej egzystencji milionów rolników uprawiających kawę na całym świecie. Wytwórcy apelują o odroczenie stosowania unijnego rozporządzenia.
- Jesteśmy zagrożeni niedoborem kawy na rynku niemieckim i europejskim. Ceny tej kawy, która nadal będzie dostępna, znacznie wzrosną - ogłosiło Niemieckie Stowarzyszenie Kawy, które zrzesza około 360 firm i organizacji. Sprawcą całego zamieszania ma być unijne rozporządzenie dotyczące zapobiegania wylesiania obszarów, z których pochodzą surowce sprowadzane na rynki Wspólnoty.
Jak podkreśla serwis, akt prawny w przyszłości zobowiąże firmy do składania deklaracji na temat tego, czy dokładają niezbędnej staranności, by ich produkt nie prowadził do wycinki lub uszkodzenia lasu. Ma to dotyczyć właśnie takich surowców jak np. ziarna kawy. Kary finansowe za nieprzestrzeganie przepisów to co najmniej cztery procent rocznego obrotu w UE.
Niemieckie Stowarzyszenie Kawy jest zdania, że spełnienie wymogów do końca 2024 r. jest niemożliwe.
- Obecnie tylko około 20 proc. rolników spełnia wymagania. (...) Zarówno handlowcy, którzy importują kawę, jak i palarnie, które ją kupują, musieliby przeprowadzać nową ocenę ryzyka dla każdej dostawy i przesyłać ją do unijnych urzędów - powiedział Holger Preibisch, dyrektor zarządzający organizacji, którego słowa przytacza Deutsche Welle. Wskazał również, że w wielu krajach uprawiających kawę trudno jest uzyskać niezbędne informacje.
Zdaniem Komisji Europejskiej rozporządzenie nie doprowadzi do wzrostu cen żywności. Organ wykonawczy UE podkreślił, że będzie ono miało bardzo ograniczony wpływ na ceny surowców.
Z kolei poszczególni producenci kawy, w tym m.in. Lavazza, Melitta i Darboven ogłosili, że chcą dostosować się do nowego prawa, ale potrzebują więcej czasu. - Konsekwencją będzie wyraźny niedobór zielonej kawy i w rezultacie wzrost cen - powiedziała rzeczniczka Darboven, której słowa przytacza serwis.
Niemcy są drugim co do wielkości importerem i producentem kawy na świecie (1,1 mln ton kawy rocznie).