Eksperci: Zakaz eksportu do Rosji przyniesie duże straty producentom wieprzowiny
- Wstrzymanie eksportu wieprzowiny do Rosji i na Białoruś przyniesie duże straty rolnikom i branży mięsnej - uważają eksperci. Na te dwa rynki trafia 25 proc. eksportowanego z Polski mięsa wieprzowego.
Prawdopodobnym scenariuszem jest spadek cen i bankructwa firm oraz gospodarstw rolnych specjalizujących się w produkcji wieprzowiny - uważa prezes stowarzyszenia "Polskie Mięso" Witold Choiński. Jego zdaniem, nie ma alternatywy dla eksportu do Rosji, bo nie można szybko znaleźć nowych rynków zbytu.
Rosja kilka dni temu zażądała od UE, aby nie certyfikowała wieprzowiny wysyłanej do Rosji, co oznacza w praktyce wprowadzenie przez Moskwę zakazu importu. Powodem było wykrycie na Litwie ognisk afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Minister rolnictwa Stanisław Kalemba mówił w piątek, że decyzje w sprawie handlu mięsem z Rosją zapadną w ciągu kilku tygodni. Zdaniem Choińskiego ani przedsiębiorcy, ani rolnicy nie wytrzymają tak długo bez eksportu. - Trudno prognozować, co się stanie, bo sprawa dotyczy wszystkich unijnych krajów; na pewno będzie na rynku nadmiar tego mięsa - powiedział Choiński.
Szef "Polskiego Mięsa" uważa, że Komisja Europejska jak najszybciej powinna renegocjować umowę z Unią Celną, bo popełniono błąd przy negocjacji tego porozumienia i zgodzono się na zapis, że wystąpienie ASF wstrzymuje import mięsa z całej UE, a nie tylko z regionu, gdzie choroba się pojawiła.
Według Danuty Zawadzkiej z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, problem jest tym poważniejszy, że KE oceniła już wcześniej, iż ceny wieprzowiny na unijnym rynku spadną w tym roku, m.in. z powodu większej produkcji.
- Jeżeli eksport wieprzowiny w skali UE zostanie zatrzymany, może to oznaczać pogłębienie spadku cen, co dla polskich rolników nie będzie korzystne, bo opłacalność chowu trzody chlewnej w naszym kraju jest niska - powiedziała Zawadzka.
Dodała, że niskie ceny świń nie będą zachęcały rolników do zwiększania produkcji. W Polsce pogłowie świń systematycznie spada, obecnie jest ich ponad 10 mln sztuk; jeszcze kilka lat temu było ponad 20 mln sztuk.
Także analityk Banku Gospodarki Żywnościowej Monika Drążek zwraca uwagę, że Rosja stała się największym odbiorcą nieprzetworzonego mięsa wieprzowego i zatrzymanie handlu z tym krajem może spowodować znaczne straty dla eksporterów.
Według prof. Andrzeja Pisuli, w przypadku zamknięcia rynku wschodniego wielu z nich będzie miało kłopoty z ulokowaniem mięsa na innych rynkach, zwłaszcza, że w podobnej sytuacji znajdą się inne kraje i nie wszystkie sobie z tym poradzą. Profesor dodał, że najwięcej wieprzowiny do Rosji wysyła Dania, ale ten kraj ma możliwości zwiększenia eksportu na rynki dalekowschodnie.
W pierwszych jedenastu miesiącach 2013 r. wartość eksportu mięsa ogółem z Polski do Rosji wyniosła ok. 160,9 mln euro wobec 111,2 mln euro w 2012 r. W 2011 r. polskie firmy wyeksportowały mięso o wartości 65,8 mln euro. Od 2009 r. rośnie eksport świeżej i mrożonej wieprzowiny. W 2011 r. wartość jej wywozu wyniosła 23,1 mln euro, w 2012 r. - 43,5 mln euro, w okresie styczeń - listopad 2013 r. 90,9 mln euro - w tym czasie wyeksportowano 32,8 tys. ton wieprzowiny.
Według danych resortu rolnictwa wartość eksportu wieprzowiny na Białoruś w 2011 r. wyniosła 118,3 mln euro, w 2012 - 148,8 mln euro, a w okresie od stycznia do listopada 2013 r. 88 mln euro. W 2013 r. wyeksportowano 36 tys. ton. wieprzowiny.
Rosja żądając od UE, aby nie certyfikowała wieprzowiny wysyłanej do tego kraju, powołała się na porozumienie z 2006 r. UE - Unia Celna (Rosja, Białoruś, Kazachstan). Zgodnie z jego zapisami certyfikowane mięso nie może pochodzić z obszaru, gdzie wystąpił ASF. W związku z tym Główny Lekarz Weterynarii Janusz Związek polecił powiatowym lekarzom weterynarii, aby nie wystawiali tzw. świadectw zdrowia, co uniemożliwia wysyłkę produktów mięsnych do Rosji.