Ekstremista na fotel NBP?

Możliwe są szerokie rozmowy na temat kandydatury Marka Belki na prezesa Narodowego Banku Polskiego - powiedział w poniedziałek w Katowicach wicepremier Waldemar Pawlak, lider koalicyjnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Pytany przez dziennikarzy o to, czy są planowane rozmowy na temat tej kandydatury, Pawlak powiedział: "są możliwe bardzo szerokie rozmowy. Słyszałem deklaracje pana prezesa Kaczyńskiego, PiS-u, więc otwartość na pana premiera Belkę jest duża. Trzeba brać pod uwagę, że nie wszystko od nas zależy.

Tak że będziemy na tę sprawę patrzyli z dużą otwartością" - powiedział. "To zależy od pana marszałka (Komorowskiego - PAP), czy będzie umiał tę kandydaturę wprowadzać" - dodał. Pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski poinformował w czwartek, że Marek Belka jest kandydatem na szefa Narodowego Banku Polskiego. Belka zgodził się kandydować. PSL zapowiadało wówczas, że w głosowaniu sejmowym nie poprze tej kandydatury.

Reklama

PSL krytycznie ocenia kandydaturę

Marka Belki na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego - powiedział prezes PSL, wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. - Oceniamy propozycję od strony merytorycznej i jesteśmy zdecydowanie krytyczni co do takiego sposobu patrzenia na ekonomię jaki prezentuje profesor Belka. (...) W moim przekonaniu to nie jest osoba właściwa na to miejsce, w tym czasie - powiedział Pawlak

. - Jeżeli (Marek Belka - PAP) będzie szefem NBP to mam poważne obawy, że bank może przestać wypełniać podstawowe funkcje zapisane w konstytucji. Nie jest to kandydat skłonny do współpracy z żadnym rządem i premierem, a tak jak podkreślacie czasy dla finansów będą trudne - powiedział w TOK FM minister rolnictwa Marek Sawicki. - Jak słucham tych wiadomości od wczoraj, to mam wrażenie, że po raz budujemy ołtarzyk dla kolejnego bożka. Zarówno sposób zgłoszenia kandydata, jak i sam kandydat budzi nasze obawy.

Moim zdaniem Belka to najlepszy kandydat w dobie kryzysu i zawirowań na rynkach finansowych oraz turbulencji przechodzących przez strefę euro. Sam określał się jako "lewicowy ekstremista" wśród prawdziwych liberałów. Jest ekonomistą wyrazistym i dojrzałym, kompetentny i daleki od konfliktowania. W sprawie euro jest pragmatykiem, zwolennikiem drogi, "ani za szybko ani za wolno". Sam publicznie stwierdził ze Polskę przed recesją obroniła złotówka. Z pewnością stworzy on przyjazny klimat współpracy z rządem, namawiając do uzdrowienia finansów publicznych. Przeprowadzi nas przez kryzys "suchą stopą" i być może wielu przestanie go kojarzyć z "znienawidzonym podatkiem -Belki". Marcin Zabrzeski

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »