Emerytura pod palmami?

Skoro jednak większość Polaków zarabia jedynie minimum, tj. 849 zł brutto (w 2004 r. było to 824 zł, a w 2003 r. - 800 zł), łatwo policzyć, że jesień życia spędzimy raczej - jak większość obecnych emerytów - na wytężonym kalkulowaniu, jak przeżyć miesiąc za kilkaset złotych.

Wyliczenia MGPiPS o emeryturach w wysokości 1,5-2 tys. zł można włożyć między bajki. To symulacje przeprowadzane dla przeciętnego wynagrodzenia, które - według ostatnich danych GUS - wyniosło w sektorze przedsiębiorstw w 2004 r. 2 438,57 zł i było o 4,1 proc. wyższe niż w 2003 r. Tylko kto w Polsce tyle zarabia?

W tej sytuacji na nic zdadzą się zachęty specjalistów, że wystarczy odkładać jedynie 100 zł miesięcznie, by zebrać całkiem niemały fundusz, który znacząco poprawi nasze życie na starość. Niestety, dla większości z nas takie pieniądze muszą wystarczyć np. na 10-dniowe utrzymanie jednej osoby. Raczej trudno spodziewać się, że ktoś, kto teraz zarabia minimum będzie w stanie cokolwiek odkładać z myślą o dostatniejszej emeryturze. Będzie raczej myślał, jak związać koniec z końcem, za co nakarmić dzieci, w czym je posłać do szkoły, z czego opłacić mieszkanie.

A Ty, jak wyobrażasz sobie swoją emeryturę? Czy będzie Cię stać jedynie na opłaty, jedzenie, leki i czekoladę dla wnuka od czasu do czasu? Czy może raczej dopiero na emeryturze zaczniesz używać życia - odwiedzisz wszystkie zakątki świata, które zawsze chciałeś zobaczyć, ale najpierw nie było Cię na to stać, a potem urodziły się dzieci i nie było czasu? A może boisz się, że po latach ciężkiej pracy wylądujesz na starość pod mostem?

Czy myślisz już o emeryturze? W jaki sposób starasz się zabezpieczyć sobie godziwą starość?

Na naszym Forum poruszamy ważne tematy:
Naciągnięci w hipermarkecie
Biznes - droga przez mękę
Uciec za granicę
Z ojca na syna
Złodziej zgodny z prawem?
Urzędnicy szkodzą?
PKP - terrorysta?