Emmanuel Macron ostrzega. Kreśli wizję chaosu na Bliskim Wschodzie
Ewentualna próba zmiany reżimu w Iranie mogłaby pogrążyć Bliski Wschód w chaosie - ostrzegł prezydent Francji Emmanuel Macron podczas szczytu państw G7 w Kanadzie.
"Nie chcemy, by Iran zdobył broń atomową, ale największym błędem byłoby użycie siły w próbie zmiany reżimu w tym kraju. Wywołałoby to chaos, a naszym obowiązkiem jest powrócić do stołu negocjacyjnego tak szybko, jak to możliwe" - podkreślił francuski prezydent na spotkaniu przywódców państw G7 w kurorcie Kananaskis w Górach Skalistych.
Macron zaznaczył, że program nuklearny Iranu musi zostać ponownie objęty międzynarodowym nadzorem, a arsenał pocisków balistycznych zredukowany. Prezydent Francji kategorycznie sprzeciwił się jednak atakom na infrastrukturę energetyczną czy ludność cywilną - przekazała agencja Reutera.
Minister obrony Izraela Israel Kac powiedział wcześniej, że Najwyższy Przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei może podzielić los przywódcy Iraku Saddama Husajna, który został obalony w wyniku inwazji kierowanej przez USA i powieszony w 2006 roku po procesie.
Izrael rozpoczął 13 czerwca nad ranem zmasowane ataki na Iran, twierdząc, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył tego dnia, że Teheran ma wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć bomb atomowych.
Iran nazwał atak "deklaracją wojny" i odpowiedział nalotami z użyciem rakiet balistycznych na Izrael, w których zginęły 24 osoby. Władze w Teheranie powiadomiły o śmierci co najmniej 224 osób.
Obie strony zapowiadają kolejne uderzenia. Światowi przywódcy wzywają do deeskalacji.