ETS oddalił skargi Hiszpanii i Włoch ws. jednolitego patentu

Trybunał Sprawiedliwości UE oddalił we wtorek skargi Hiszpanii i Włoch na decyzję Rady UE, która dała początek tworzeniu systemu jednolitego patentu europejskiego. Stwierdził, że Unia jako całość nie mogłaby przyjąć jednolitego patentu "w rozsądnym terminie".

Trybunał Sprawiedliwości UE oddalił we wtorek skargi Hiszpanii i Włoch na decyzję Rady UE, która dała początek tworzeniu systemu jednolitego patentu europejskiego. Stwierdził, że Unia jako całość nie mogłaby przyjąć jednolitego patentu "w rozsądnym terminie".

Wyrok jest ważny dla Polski, ponieważ nasz kraj - podobnie jak Hiszpania i Włochy - nie zamierza przystępować do jednolitej ochrony patentowej. Różnica polega na tym, że Polska uczestniczyła w podjęciu zaskarżonej decyzji Rady z 10 marca 2011 r. dotyczącej podjęcia wzmocnionej współpracy w tworzeniu jednolitego systemu ochrony patentowej.

Hiszpania i Włochy od początku odmawiały uczestnictwa w tej współpracy, m.in. ze względu na pominięcie ich języków przy wydawaniu przyszłych patentów unijnych.

W skardze do Trybunału Sprawiedliwości UE (zwanego potocznie Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości) Hiszpania i Włochy stawiały Radzie wiele zarzutów; przede wszystkim zarzucały jej nadużycie władzy i podjęcie decyzji, która - ich zdaniem - wcale nie wzmacnia integracji Unii i nie spełnia celów zapisanych w traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.

Reklama

Oba kraje twierdziły, że ochrona patentowa jest wyłączona spod wzmocnionej współpracy i że decyzje w tym zakresie należą do wyłącznych kompetencji UE. Utrzymywały, że Rada posłużyła się mechanizmem wzmocnionej współpracy tylko po to, by uniknąć negocjacji z poszczególnymi państwami członkowskimi. Tymczasem - jak podkreślały - wzmocniona współpraca w tym zakresie nie tylko nie służy integracji wszystkich państw członkowskich, ale też nie spełnia celów zapisanych w traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Włochy i Hiszpania podnosiły też, że decyzja Rady narusza rynek wewnętrzny, bo wprowadza przeszkody w handlu między państwami członkowskimi i dyskryminację wśród przedsiębiorstw oraz prowadzi do zakłócenia konkurencji.

We wtorek unijny trybunał uznał wszystkie te zarzuty za bezpodstawne. Orzekł, że decyzja Rady UE w żadnym razie nie jest obejściem wymogu jednomyślności i nie wyklucza państw, które nie przyłączyły się do wniosków o podjęcie wzmocnionej współpracy.

Za takim werdyktem przemawia - zdaniem ETS - przede wszystkim to, że Unia jako całość nie mogłaby przyjąć "w rozsądnym terminie" jednolitego patentu i dotyczącego go systemu językowego, wspólnego dla całej Unii.

Trybunał nie zgodził się też z Hiszpanią i Włochami, że ochrona przyznana przez ten jednolity patent nie służy integracji. Zwrócił uwagę na to, że teraz przyznawane patenty europejskie, udzielane na podstawie monachijskiej konwencji z 1973 r. o patencie europejskim, nie przyznają jednolitej ochrony w państwach będących stronami tej konwencji. Natomiast jednolity patent przyznawałby jednolitą ochronę na terytorium wszystkich państw uczestniczących we wzmocnionej współpracy - podkreślił ETS.

Trybunał nie zgodził się też z zarzutami, że decyzja Rady narusza rynek wewnętrzny oraz spójność gospodarczą społeczną i terytorialną Unii. Co więcej, decyzja ta nie narusza kompetencji, praw i obowiązków państw członkowskich, które nie uczestniczą we wzmocnionej współpracy - orzekł trybunał.

Decyzja Rady z 10 marca 2011 r. zapoczątkowała współpracę w zakresie jednolitego patentu europejskiego. W połowie grudnia ub.r. Parlament Europejski uchwalił pakiet przepisów, który umożliwia wdrożenie jednolitego patentu w 25 państwach UE. Jako jeden z argumentów za wzmocnioną współpracą podawano ten, że o ile w USA w 2011 r. przyznano 224 tysiące patentów, w Chinach - 172 tysiące, to w Europie tylko 62 patenty.

W lutym 22 kraje UE podpisały międzynarodową umowę o ustanowieniu Jednolitego Sądu Patentowego. Wśród nich nie było Polski. Jeżeli do listopada br. co najmniej 13 krajów UE ratyfikuje tę umowę, to - wedle przewidywań Komisji Europejskiej - pierwszy jednolity patent będzie wydany w kwietniu 2014 r.

Z ubiegłorocznej ekspertyzy firmy Deloitte wynikało, że jeśli Polska wdrożyłaby nowy system, to koszty spraw sądowych, zakupu licencji, sprawdzania tzw. czystości patentowej oraz koszty dostosowawcze byłyby wyższe w okresie 20 lat o 53 mld zł, niż gdyby Polska tego systemu nie przyjęła. Przez kolejną dekadę koszty te wzrosłyby w sumie do 79,4 mld zł.

Pobierz darmowy: PIT 2012

PAP
Dowiedz się więcej na temat: ets | Włochy | patenty | Trybunał Sprawiedliwości UE | 'Wtorek' | skargi | patent | Hiszpania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »