Fala cenzury internetu w Chinach
Kolejna fala cenzury internetu w Chinach. Tym razem zamykane są blogi osób publicznych, których poglądy cenzorzy uznali za zbyt liberalne.
Na celowniku cenzorów znalazł się cieszący się coraz większą popularności w Chinach komunikator WeChat, który pozwala też na zamieszczanie zdjęć i krótkich informacji. Po zakończeniu w ubiegłym tygodniu dorocznej sesji parlamentu, zamkniętych zostało kilkadziesiąt profili użytkowników tego komunikatora. W głównej mierze dotknęło to dziennikarzy, pracowników akademickich i intelektualistów, którzy odważnie komentowali wydarzenia na chińskiej scenie politycznej. To nie pierwsza tego typu operacja chińskiej cenzury. Tym niemniej, zdaniem ekspertów i tak podlegająca znacznym ograniczeniom swoboda wypowiedzi w chińskim internecie od czasu objęcia władzy przez nową ekipę rok temu, kurczy się.