Fala zwolnień w 2023 r. Duże firmy boją się recesji
Firmy technologiczne zwolniły na świecie ponad 200 tys. pracowników w pierwszych pięciu miesiącach br. - wynika z danych strony layoffs.fyi. Większość zwolnień miała miejsce w takich amerykańskich firmach jak Alphabet (Google i YouTube), Meta (Facebook, Instagram), Microsoft i Amazon.
Z powodu ryzyka globalnej recesji spowodowanej inflacją i spadającymi przychodami z reklam łącznie pracę straciło 202 399 osób z 749 firm technologicznych, podczas gdy w całym 2022 r. było to 164 tys. osób z 1057 firm.
Pod koniec maja Meta ogłosiła zwolnienie 6 tys. osób, a od listopada 2022 r. koncern zwolnił ok. 21 tys. pracowników. Ostatnie zwolnienia dotyczyły Facebooka, Instagrama, WhatsAppa, jednostki badawczej Reality Labs, która zajmuje się rozwojem VR Meta, oraz Quest - gogli wirtualnej rzeczywistości opracowanych przez Reality Labs.
Google zwolnił pod koniec stycznia 12 tys. osób, czyli 6 proc. wszystkich pracowników na świecie. Również w styczniu Microsoft ogłosił, że do końca września br. zwolni 10 tys. osób, nieco poniżej 5 proc. zatrudnionych.
Na początku br. także Amazon zaczął zwalniać 18 tys. osób, czyli około 5 proc. z 350 tys. pracowników firmy na całym świecie. Całkowita liczba pracowników firmy podwoiła się podczas pandemii koronawirusa ze względu na wysokie zapotrzebowanie w handlu elektronicznym podczas kwarantanny.
Reddit, Disney, 3M, Yahoo, PayPal, Zoom, Dell, IBM również zwolniły tysiące pracowników w ostatnich miesiącach.
Niemal wszystkie branże w Stanach Zjednoczonych zwiększyły w tym roku liczbę zwolnień, jednak zjawisko w szczególny sposób dotyka firmy technologiczne. Jak wynika z nowego raportu firmy rekrutacyjnej Challenger, Gray & Christmas cytowanego przez magazyn "Fortune", likwidacja miejsc pracy w tej branży była najwyższa od pęknięcia bańki internetowej w 2001 roku, kiedy po trwającym kilka lat przecenianiu przedsiębiorstw prowadzących działalność w internecie inwestorzy masowo zaczęli wyprzedawać akcje tych spółek.
Fala zwolnień w amerykańskim sektorze technologicznym wynika z próby dostosowania się koncernów do nowych, surowszych warunków ekonomicznych po tym, gdy w szczycie pandemii COVID-19 firmy te zwiększyły na dużą skalę zatrudnienie - ocenia agencja Reutera.
Po dobrym okresie, szczególnie w szczycie pandemii i lockdownów, branża technologiczna wchodzi w trudny okres, naznaczony wysoką inflacją i rosnącymi stopami procentowymi - zauważa z kolei AFP.
Najwyższa od dziesięcioleci inflacja i skutki wojny na Ukrainie zmusiły również firmy w całej Europie do zwolnień.
Brytyjski gigant telekomunikacyjny Vodafone zapowiedział 16 maja, że zlikwiduje 11 tys. miejsc pracy w ciągu trzech lat. Największy dostawca usług szerokopasmowych i mobilnych w WIelkiej Brytanii, firma BT, zapowiedziała także w maju, że do końca dekady zredukuje całkowitą siłę roboczą nawet o 55 tys. miejsc pracy.
Producent sprzętu telekomunikacyjnego Ericsson planuje zwolnić 8,5 tys. pracowników na całym świecie w ramach planu obniżenia kosztów.
Koncern motoryzacyjny Stellantis, do którego należą m.in. marki Chrysler, Fiat, Opel i Peugeot, uzgodnił w lutym ze związkami zawodowymi zwolnienie do 2 tys. pracowników ze swoich włoskich fabryk.
Szwedzka grupa Volvo zapowiedziała w marcu, że zrestrukturyzuje swoją europejską działalność w zakresie produkcji autobusów, co doprowadzi do redukcji 1,6 tys. miejsc pracy, a w samej Szwecji producent samochodów ogłosił w maju 1,3 tys. dodatkowych zwolnień.
Zwolnienia tysięcy pracowników zapowiedziały również Philips, SAP i Telecom Italia.