FPP i CALPE: Najbiedniejsi podatnicy sfinansują emerytury najbogatszych?
Zapisana w projekcie budżetu państwa na 2020 r. likwidacja limitu podstawy składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe byłaby złym rozwiązaniem. Doprowadziłaby do powstania tzw. kominów emerytalnych i wszyscy podatnicy łącznie z najbiedniejszymi będą finansować przyszłe emerytury bogaczy - ostrzega Federacja Przedsiębiorców Polskich.
Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) wskazuje, że zapisana w projekcie budżetu państwa na 2020 r. likwidacja limitu podstawy składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe byłaby złym rozwiązaniem. Doprowadziłaby ona bowiem do powstania tzw. kominów emerytalnych oraz związanego z tym daleko idącego pogłębienia rozwarstwienia wysokości wypłacanych świadczeń.
Oznaczałoby to, że wszyscy podatnicy - włącznie z osobami uzyskującymi bardzo niskie dochody - zostaliby obarczeni ciężarem finansowania wypłaty emerytur i rent dla najlepiej zarabiających w przeszłości osób, w kwotach sięgających kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie.
Jak wskazano w załączniku do Wieloletniego Planu Finansowego, skutek netto zniesienia limitu 30-krotności dla sektora finansów publicznych - po uwzględnieniu związanego z tym zmniejszenia wpływów z tytułu PIT i CIT -wyniósłby 5,2 mld zł w 2020 r. Federacja Przedsiębiorców Polskich proponuje inny sposób na osiągnięcie zakładanego przez rząd efektu fiskalnego. Wprowadzenie w życie opracowanego w szczegółach przez Federację Przedsiębiorców Polskich pakietu przyniosłoby poprawę salda polskiego sektora finansów publicznych o 10,4 mld zł rocznie, a więc dwukrotnie więcej niż zniesienie limitu 30-krotności. Dzięki temu budżet państwa byłby nie tylko zrównoważony, lecz osiągnąłby nadwyżkę.
"Limit podstawy składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe wynosi obecnie w skali roku 30-krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Nie powinno być rolą systemu ubezpieczeń społecznych zapewnienie gwarancji utrzymania poziomu życia najbogatszym osobom, które dysponują szerokimi możliwościami zabezpieczenia się na przyszłość w indywidualnym zakresie. Z tego właśnie powodu w znacznej części krajów Unii Europejskiej funkcjonują rozwiązania podobne do polskiego limitu 30-krotności - np. Austrii, Francji, Niemczech, Włoszech, Holandii, Słowacji, Czechach, Hiszpanii czy Szwecji" - wskazuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, ekspert Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE).