"FT": Rosyjski dług korporacyjny większym zagrożeniem

Rosja już doświadcza wszystkich konsekwencji niewypłacalności państwa. Z perspektywy zachodnich systemów finansowych i stabilności rynku ważniejszy jest jednak rosyjski dług korporacyjny rzędu 150 mld dolarów - podaje w środę dziennik "Financial Times".

"Rosja już doświadcza wszystkich konsekwencji niewypłacalności: rubel się załamał, rząd i większość firm nie może zaciągać pożyczek w innych krajach, a w perspektywie kraj czeka głęboka recesja. Niewypłacanie kuponów obligacji w terminie jest tylko kolejnym symptomem szkód wyrządzonych przez Putina" - stwierdził w środowym komentarzu redakcyjnym brytyjski dziennik "Financial Times".

Jak zaznaczyła gazeta w analizie, rosyjski kryzys gospodarczy odbije się na zachodnich systemach finansowych. "Organy nadzorcze obawiają się, że jeśli Moskwa nie wywiąże się z płatności, może to mieć nieprzewidziane skutki dla zachodnich systemów finansowych" - wskazuje "FT". "Niespłacenie przez Rosję w 1998 roku długu w rublach przyczyniło się do upadku wielu funduszy hedgingowych o wysokim poziomie zadłużenia" - przypomniał dziennik.

Reklama

Środa była terminem wypłaty inwestorom przez Rosję kuponów od dwu obligacji dolarowych; chodzi o kwotę 117 mln dolarów. Jak podaje "FT", rosyjski minister finansów Anton Siluanow oświadczył, że Rosja wysłała do obsługującego państwowe należności banku w USA instrukcje dotyczące wypłaty pieniędzy, ale nie może zagwarantować, że gotówka dotrze. Według informacji "FT" kupony nie wpłynęły, choć jest na to jeszcze 30-dniowy okres karencji od 16 marca. "Ewentualne niewywiązanie się ze zobowiązań może spowodować intensywne spory prawne" - zaznacza gazeta.

W ocenie brytyjskiego dziennika "większym problemem" niż rosyjski dług państwowy może okazać się zadłużenie korporacyjne, które obejmuje zarówno kredyty, jak i obligacje i "znacznie przewyższa zadłużenie państwowe w walutach obcych, wynoszące około 20 mld dolarów". Według gazety zewnętrzne zadłużenie prywatnych rosyjskich przedsiębiorstw to ok. 150 mld dolarów.

Jak zaznacza "FT", wyjątek od sankcji daje rosyjskim spółkom naftowym i gazowym możliwość zaciągania kredytów, jednak załamanie się rosyjskiego handlu będzie nadal uderzać w ich przychody i zagrażać ich stabilności finansowej. Pytaniem jest również, czy znajdą kredytodawców chętnych podjąć takie ryzyko - wskazuje gazeta.

Agresja militarna Federacji Rosyjskiej na Ukrainę trwa od 24 lutego. W związku z rosyjską napaścią wiele państw nałożyło na Rosję sankcje gospodarcze i polityczne.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »