"FT": Wzmocnienie szwajcarskiego franka uderza w banki i firmy brokerskie
Aprecjacja franka zbiera coraz więcej ofiar; należą do nich nie tylko kredytobiorcy, ale też banki, firmy maklerskie i brokerskie specjalizujące się w rynkach walutowych. Grupa IG poinformowała, że jej straty mogą sięgnąć 30 mln funtów - informuje Financial Times.
- Globalne rynki finansowe zatrzęsły się w miniony czwartek, gdy Szwajcaria nieoczekiwanie zrezygnowała ze sztywnego kursu franka. Spowodowało to jedno z najbardziej szkodliwych wahnięć na rynku walutowym we współczesnej historii - pisze Financial Times. - Banki inwestycyjne na całym świecie poniosły znaczne straty, a decyzja ta uderzyła najmocniej w traderów walutowych - kontynuuje brytyjski dziennik finansowy.
- Rzeź jest powszechna. Upadły firmy brokerskie w Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii a drobni inwestorzy ponieśli straty oceniane na setki mln dol - kometuje Bloomberg.
Brytyjski regulator rynku finansowego (FCA) rozesłał listy do bliżej nieokreślonej liczby firm o takim profilu, z prośbą o podanie danych, na podstawie których można będzie ocenić skalę strat na rynku brytyjskim.
Londyn jest ważnym światowym centrum transakcji walutowych. Gwałtowne nieoczekiwane zmiany na rynku - jak aprecjacja waluty o 20 - 30 proc. - mogą sprawić, że firmy borkerskie zaczną nagle domagać się od klientów znaczącej marży, której nie są oni w stanie natychmiast zapłacić - wyjaśnia "FT".
Takie spółki jak IG Group, CMC Markets, Swissquote, Oanda and Interactive Brokers przetrwały wzrost kursu franka, ale poniosły straty. Amerykańska firma FXCM musiała jednak zaciągnąć 300 mln dol. kredytu, aby rozproszyć obawy, że przestała spełniać wymogi kapitałowe.Skala strat firmy IG Group jest tak ogromna, że notowania tej spółki spadły na londyńskiej giełdzie o ponad 4,3 proc.
Znaczące straty poniosły niemal wszystkie firmy na rynkach finansowych. Banki inwestycyjne Deutsche Bank ora Citigroup straciły między 50 a 150 mln dol. - podaje "FT". Według Bloomberga Citigroup stracił ponad 150 mln dol.
Bank centralny Szwajcarii (SNB) poinformował w ubiegłym tygodniu, że odstępuje od polityki, która ustanawiała limit spadku kursu euro wobec franka.
Później szef tej instytucji Thomas Jordan starał się uspokoić rynki finansowe, na których zapanował chaos. Powiedział też, że kurs franka jest obecnie znacznie przewartościowany.