Fundusz poręczy
Powstaje Fundusz Poręczeń Unijnych. Instytucja ta będzie poręczać lub gwarantować kredyty podmiotom gospodarczym i samorządom, które dzięki temu będą mogły efektywniej pozyskiwać fundusze unijne. Środki na poręczenia będą pochodziły głównie z części oprocentowania bankowej rezerwy obowiązkowej, a także z opłat prowizyjnych od udzielonych poręczeń i gwarancji oraz darowizn.
Wchodzenie w obręb prefinansowania i współfinansowania projektów unijnych powoduje, że ryzyko związane z uzyskaniem środków finansowych rośnie, co spowodowane jest faktem, że najpierw należy wyłożyć 100 proc. środków, aby następnie uzyskać refundację ze środków unijnych. W związku z tym zostanie właśnie powołany Fundusz Poręczeń Unijnych przy Banku Gospodarstwa Krajowego. Fundusz Poręczeń Unijnych ma umożliwić udzielenie polskim firmom i samorządom ubiegającym się o środki z UE gwarancji i poręczeń w łącznej wysokości około 3 mld złotych.
- Główną ideą Funduszu Poręczeń Unijnych jest umożliwienie podmiotom gospodarczym i samorządom dostępu do kredytów, które pomogą wykorzystać fundusze unijne. Aby zmniejszyć ryzyko bankowe podczas prefinansowania i współfinansowania projektów unijnych, utworzona zostanie instytucja, która będzie poręczać lub gwarantować te kredyty - powiedziała wiceminister gospodarki Irena Herbst.
Fundusz Poręczeń Unijnych nie będzie mieć odrębnej osobowości prawnej. Podmiotem praw i zobowiązań w odniesieniu do środków Funduszu będzie Bank Gospodarstwa Krajowego. Gwarancje lub poręczenia będą udzielane ze środków Funduszu, wyodrębnionych w tym banku.
Poręczenie lub gwarancja będzie mogła być udzielona do 80 proc. wartości kredytu, jeśli chodzi o prefinansowanie. W przypadku współfinansowania jest to 60 proc. Maksymalna kwota gwarancji może wynieść 5 mln euro.
Istnieje również możliwość uzyskania przez bank poręczeń lub gwarancji portfelowych. Oznacza to, że BGK będzie mógł zawierać umowy z bankiem po wcześniejszej ocenie jego sytuacji. W takim wypadku, bank będzie poręczał w imieniu i na odpowiedzialność BGK.
- W tej sytuacji jednostkowe poręczenie nie będzie mogło być wyższe w ramach portfela, niż 100 tys. euro - podkreśliła minister Herbst. Fundusz będzie zasilany z rezerwy celowej.
Środki na poręczenia będą pochodziły głównie z części oprocentowania rezerwy obowiązkowej, a także z opłat prowizyjnych od udzielonych poręczeń i gwarancji oraz darowizn. W 2004 roku do funduszu banki przekażą 80 proc. środków z oprocentowania rezerwy, w 2005 roku - 60 proc., a w 2006 - 50 proc. Konieczność przekazania części dochodów z oprocentowania rezerwy zostanie bankom zrekompensowana poprzez pomniejszenie ich zobowiązań podatkowych.
Piotr Sawicki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów wspomniał, że w latach 2004-2006 mamy do zaabsorbowania 11,3 mld euro, dlatego niezmiernie istotne jest stworzenie możliwości ich wykorzystania.
- Celem projektu ustawy o funduszu poręczeń unijnych jest stworzenie takiego systemu, który nie pozwoli, aby problemy z dostępem do środków finansowych stały się przyczyną niewykorzystania funduszy unijnych - stwierdził Piotr Sawicki.