Fuzja Orlenu z Lotosem niedostatecznie zabezpieczona? Tusk: Dzisiaj wszyscy oniemieliśmy
Jak podał w piątek Business Insider Polska w artykule dotyczącym fuzji Orlenu z Lotosem: „Bruksela nie zgodziła się m.in. na ograniczenia w zbywaniu udziałów w Rafinerii Gdańskiej przez Saudi Aramco. Do tej pory był to nieznany powszechnie fakt”. - Dzisiaj wszyscy oniemieliśmy, kiedy okazało się, że tak sformułowali te zapisy umowy, że okazała się nie do obrony ze względów prawnych w Brukseli - powiedział Donald Tusk, komentując publikację. Jak przekonuje Orlen, aktywa Grupy Lotos są zabezpieczone.
Proces połączenia PKN Orlen i Grupy Lotos był trudny i wymagający. Dokument, na podstawie którego organ antymonopolowy rozpoczął proces, a następnie wydał zgodę na transakcję, obejmował kilka tysięcy stron analiz, uzasadnień i wyliczeń.
Proces przejęcia kapitałowego Grupy Lotos przez PKN Orlen został zainicjowany w lutym 2018 r., podpisaniem Listu Intencyjnego ze Skarbem Państwa, który posiada w gdańskiej spółce 53,19 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Od tego czasu trwały intensywne prace, aby fuzję skutecznie przeprowadzić. Zakończyły się one w 2022 r. Połączenie z Grupą Lotos w lipcu 2022 r. zaakceptowali akcjonariusze PKN Orlen zdecydowaną większością 98,3 proc. głosów. Wcześniej korzystną decyzję w tej sprawie podjęło prawie 99 proc. akcjonariuszy Lotosu. PKN Orlen zakończył przejęcie Grupy Lotos 1 sierpnia 2022 r. poprzez rejestrację połączenia przez Sąd Rejonowy w Łodzi.
Komisja Europejska zgodziła się na przejęcie Lotosu przez Orlen m.in. pod warunkiem, że do niezależnego podmiotu trafi 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii. Nowy właściciel ma mieć prawo do blisko połowy produkcji rafinerii. Orlen wybrał na partnera do aktywów rafineryjnych, hurtowych i paliw lotniczych Saudi Aramco.
W ramach środków zaradczych ustalono też, że węgierski MOL przejmie 417 krajowych stacji paliw sieci Lotos za kwotę 610 mln dol. Orlen natomiast kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji za ok. 229 mln euro. Obszar logistyki paliw i asfaltu w ramach spółki Lotos Terminale kupi Unimot za co najmniej 450 mln zł. Natomiast Lotos Biopaliwa kupić miała firma Rossi Biofuel.
"Z ustaleń Business Insider Polska wynika, że Bruksela nie zgodziła się m.in. na ograniczenia w zbywaniu udziałów w Rafinerii Gdańskiej przez Saudi Aramco. Do tej pory był to nieznany powszechnie fakt. Z umowy z inwestorem musiały zniknąć dwie istotne klauzule: zapis zakazujący Saudyjczykom przez trzy lata sprzedaży udziałów w dawnym biznesie Lotosu oraz klauzula dająca Orlenowi prawo do ich pierwokupu. Po finalizacji transakcji Saudi Aramco będzie mógł sprzedać udziały inwestorowi, który spełni warunek doświadczenia w branży rafineryjnej" - podał Business Insider Polska w piątek.
Do tej kwestii odniósł się Donald Tusk. - Oni przysięgali na wszystkie świętości, że zabezpieczają rafinerię przed możliwością wrogiego wykupu, np. przez Rosję. Dzisiaj wszyscy oniemieliśmy, kiedy okazało się, że tak sformułowali te zapisy umowy, że okazała się nie do obrony ze względów prawnych w Brukseli - powiedział Tusk, pytany o publikację.
- To by oznaczało, że mamy do czynienia nie tylko ze skandalem, szczytem niekompetencji, ale w środku tego geopolitycznego zamieszania, jeśli zrobili taki potencjalny prezent naszym wrogom w energetyce, to woła to o pomstę do nieba - ocenił lider PO, którego słowa przytoczył Onet.
Do publikacji BI odniósł się już także wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
"Nie ma możliwości sprzedaży Rafinerii Gdańskiej bez zgody rządu. Obowiązuje ustawa o ochronie strategicznych dla państwa inwestycji, która skutecznie chroni przed takim działaniem. Żadne kłamstwa dziennikarzy nie przykryją próby sprzedaży Lotosu Rosjanom przez Donalda Tuska" - przekazał Sasin w piątek na Twitterze.
Ministerstwo Aktywów Państwowych wskazało także, że "wiodącą rolę w procesie konsolidacji spółek paliwowych pełnił PKN Orlen, który był wnioskodawcą do organu antymonopolowego (Komisji Europejskiej, która m.in. zatwierdziła umowy i partnerów do wykonania środków zaradczych) w zakresie połączenia z Grupą Lotos".
"Skarb Państwa jako jeden z akcjonariuszy spółek PKN Orlen S.A. oraz Grupy Lotos S.A. nie był stroną umowy dotyczącej zbycia 30 proc. udziałów w spółce Lotos Asfalt Sp. z o.o. Należy jednak zwrócić uwagę, że w kontekście ewentualnego zbycia udziałów, w stosunku do spółki Rafineria Gdańska Sp. z o.o. (d. Lotos Asfalt Sp. z o.o.) mają zastosowanie mechanizmy kontroli wynikające z ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. o kontroli niektórych inwestycji" - przekazało MAP.
PKN Orlen, odnosząc się w piątek w oświadczeniu do doniesień medialnych, wskazał, że: "w odniesieniu do nieprawdziwych informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej dotyczących niekontrolowanego zbycia aktywów Grupy Lotos, zapewniamy, że nie może być mowy o realizacji takiego scenariusza".