Gaz ponownie mocno drożeje. Winna Rosja?
Ceny gazu w Europie mocno rosną w trakcie piątkowego handlu w reakcji na obawy, że możliwe działania wojsk Rosji na Ukrainie wpłyną na większe ograniczenie dostaw gazu do Europy w najbliższych zimowych miesiącach - informują maklerzy.
Holenderskie kontrakty na gaz zyskują 12 proc. do 95,48 euro za megawatogodzinę.
Stany Zjednoczone wywierają presję na europejskich sojuszników, aby uzgodnili ewentualne sankcje wobec Rosji, obawiając się, że prezydent Rosji Władimir Putin może wkrótce zdecydować o inwazji Rosji na Ukrainę.
W tym tygodniu odbyły się rozmowy USA-Rosja, a rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow oświadczył, że dotychczasowe dwie rundy rozmów Rosji z USA nie były udane.
"Na konsultacjach Rosji z USA i NATO w Genewie oraz Brukseli były pozytywy, jednak potrzebne są odpowiedzi na kwestie zasadnicze, a wobec nich stwierdzono różnice zdań. To niedobrze i można to zaliczyć na minus dwóch rund rozmów" - powiedział w czwartek Pieskow.
Analitycy oceniają, że napięcia geopolityczne w regionie mogą doprowadzić do jeszcze większej presji na rynkach gazu w Europie.
Rosyjskie przepływu gazu na Zachód zostały ograniczone, bo - jak podała Moskwa - "jest mniejsze zapotrzebowanie na gaz ze strony europejskich krajów". Sytuacja na rynkach gazu poprawiła się na krótko po wzroście dostaw na kontynent skroplonego gazu z USA.
Zobacz także: