Giełdę w Sofii może kupić tylko zagranica

Bułgarski rząd wystawił na sprzedaż 44 proc. udziałów państwa w giełdzie papierów wartościowych. Potwierdził to oficjalnie minister finansów Simeon Djankow.

Djankow przyznał, że chciałby sprzedać tamtejszy parkiet w miarę szybko i uczynić go "regionalnym, liczącym się graczem". Oznacza to, według ministra, że potencjalny kupiec powinien być sporą giełdą - pokroju austriackiej lub niemieckiej (które zresztą wyraziły zainteresowanie). Kto da więcej - ten praktycznie przejmie giełdę. Pozostałe akcje są bowiem rozproszone - mają je banki, mniejsze instytucje finansowe a nawet osoby fizyczne. W 2007 r. parlament zaakceptował sprzedaż giełdy, lecz tylko podmiotowi zagranicznemu.

Poziom obrotu na bułgarskim parkiecie w I połowie 2009 r. to 473 mln euro (spadek o 44 proc. rok do roku).

Reklama

Krzysztof Mrówka

Sprawdź bieżące notowania indeksów światowych

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zagranica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »