Glifosat nadal obecny w kaszy gryczanej
Fundacja Konsumentów i Instytut Spraw Obywatelskich zaprezentowały dziś raport dotyczący jakości kasz gryczanych dostępnych w polskich sklepach. Niestety pomimo poprawy sytuacji rakotwórczy glifosat stwierdzono w kaszach znanych producentów: Sonko, Kuchnia Lidla i Cenos - napisały wiadomoscihandlowe.pl.
Publikacja pt. "Konsumenci testują: Kasza gryczana - czy zawiera glifosat?" stanowi kontynuację badań podjętych w 2019 roku. Wśród przebadanych kasz znalazły się produkty następujących marek: Ekowital, NaturAvena, Auchan, Carrefour, Kupiec, Melvit, Janex, Cenos, Kuchnia Lidla i Sonko
Testowane produkty zakupiono tzw. metodą konsumencką - losowo z półek sklepowych lub sklepu internetowego. Próbki zostały zabezpieczone, wysłane do laboratorium, a następnie przebadane przez specjalistów z Zakładu Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa - Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach.
Okazało się, że trzy spośród badanych produktów zawierają glifosat: Sonko - kasza gryczana prażona, Kuchnia Lidla - kasza gryczana i Cenos - kasza gryczana biała. Natomiast tym razem tylko w kaszy Sonko odnotowano przekroczenie najwyższego dopuszczalnego poziomu (NDP) glifosatu.
Poprzednio miało to miejsce w czterech zbadanych kaszach. Z jednej strony poprawa cieszy, z drugiej zaś wciąż niepokoi informacja o skażonych produktach. Firma Sonko pomimo otrzymania informacji o wykryciu w ich produkcie przekroczenia glifosat nie odpowiedziała twórcom badania.
- Konsument w żadnym wypadku nie powinien trafić na produkt, w którym występują przekroczenia dopuszczalnych prawem norm, czyli na produkt potencjalnie zagrażający jego zdrowiu. Jednocześnie cieszy fakt, iż wśród badanych kasz są produkty "czyste". Zależy nam na tym, by konsumenci nie bali się jeść kaszy - mówi Paweł Rokicki, prezes Fundacji Konsumentów.
Glifosat to główny składnik Roundupu - kontrowersyjnego środka chwastobójczego, szkodliwego dla ludzkiego zdrowia. Swoją złą sławę glifosat zawdzięcza efektywności, z jaką niszczy wszystkie żywe organizmy. Stosuje się go zarówno w rolnictwie (m.in. do dosuszania zbóż), przestrzeniach miejskich, jak i w prywatnych ogródkach.
Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ
-------
Zdrowie, spokój i bezpieczeństwo konsumenta są dla nas najwyższym priorytetem. Dlatego cieszy nas, że raport organizacji konsumenckich wykazał, iż wszystkie dodatkowe działania, które podejmujemy w ostatnich latach, a których celem jest zminimalizowanie prawdopodobieństwa, że na półki sklepowe trafi choćby kilka ziaren z przekroczonym poziomem glifosatu, przyniosły efekt. Jak wykazano w raporcie aż 9 na 10 produktów pozostaje w zgodzie z obowiązującymi normami.
Z przykrością jednak odnotowujemy wskazany w raporcie jednostkowy przypadek minimalnego przekroczenia dopuszczalnych norm oscylujący w granicach błędu pomiarowego. Sytuacja ta pokazuje, że całkowite wyeliminowanie problemu nieprawidłowego stosowania glifosatu w uprawie zbóż i innych surowców na polskich polach, pomimo podejmowanych działań prewencyjnych, jest możliwe tylko w przypadku zaangażowania wszystkich podmiotów z branży zbożowej odpowiedzialnych za stosowanie i kontrolę pestycydów. I chociaż jako producenci produktów końcowych jesteśmy dopiero trzecim podmiotem w całym łańcuchu produkcji kasz i zgodnie z obowiązującym prawem powinien trafić do nas towar pozbawiony wad, to aktywnie angażujemy się w rozwiązanie tej trudnej dla całego rynku sytuacji poprzez:
- zakup surowca tylko od tych dostawców, którzy oświadczają, że w uprawach glifosat stosowany był zgodnie z normami i zaleceniami producentów środków chwastobójczych oraz oświadczają, że produkt jest zgodny z polskimi oraz europejskimi normami,
- w przypadku gryki, z której produkowana jest kasza gryczana, zakup produktu tylko od tych dostawców, którzy oświadczają, że w uprawie tego surowca nie stosowali glifosatu (należy zwrócić uwagę, że w uprawie gryki stosowanie glifosatu jest praktycznie zabronione, na co wskazuje norma najwyższego dopuszczalnego poziomu pozostałości (NDP) ustalona na poziomie minimalnej wykrywalności glifosatu; NDP = 0,1 mg/kg. Dla porównania, dopuszczalny poziom dla pszenicy wynosi 10 mg/kg, czyli 100-krotnie więcej),
- przeznaczanie środków własnych na badania zakupionych od dostawców partii surowców, których celem jest dodatkowa, wielopróbkowa i wieloetapowa weryfikacja produktu dostarczonego do zakładu produkcyjnego,
- wdrożenie procedur zgodnie z którymi każda partia, w której zostaną wykryte nieprawidłowości, cofana jest do dostawcy i producenta zanieczyszczonego surowca.
Co więcej, pozostałe dwa przypadki wykrycia pozostałości glifosatu w produktach, wskazane w opracowaniu, mieszczą się w dopuszczalnych normach i pozostają na bardzo niskimi, bliskim granicy błędu pomiaru, poziomie.
Z przykrością odnotowujemy, że w opublikowanym raporcie autorzy badania nie zwracają uwagi opinii publicznej na fakt, że chociaż producenci kasz nie mają obowiązku dodatkowego badania zbóż, to konsekwentnie, jako stowarzyszenie, realizujemy te działania, oraz że wykrycie pozostałości glifosatu w partii produktu jest niezwykle trudne. Jedna partia produktu pochodzi bowiem z wielu pól, często od kilku dostawców, przez co surowiec jest bardzo niejednorodny. I chociaż weryfikując jakość produktu współpracujemy z akredytowanymi, wskazanymi w rozporządzeniu z dnia 19 czerwca 2012 r. ministra zdrowia laboratoriami, a same próbki pobierane są przez niezależnego pracownika z laboratorium oraz są reprezentatywne dla każdej partii, to w dalszym ciągu nie mamy możliwości zbadania każdego ziarna znajdującego się w danej partii.
Jeszcze raz chcemy wyrazić naszą najwyższą dbałość o konsumenta. Przedmiotowa sytuacja pokazuje również nam, że nawet najbardziej skrupulatne badania, które realizujemy, oraz wdrożone procedury nie pozwolą uniknąć incydentalnie zdarzających się nieprawidłowości bez współpracy każdego podmiotu zaangażowanego w uprawę i produkcję zbóż oraz innych surowców - od rolników, przez punkty skupu zbóż, producentów produktów końcowych, na instytucjach państwowych kończąc. Aby uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji, konieczne jest poprawienie jakości zboża, co wiąże się z jego kontrolą już na poziomie pola, na którym jest uprawiane. Problem nie zniknie, dopóki swoich praktyk nie zmienią niektórzy właściciele upraw, którzy nieraz używają glifosatu niezgodnie z zaleceniami.
Jako Stowarzyszenie Producentów Produktów Zbożowych podejmujemy szereg aktywności, które, mamy nadzieję, przyczynią się do uporządkowania tematu glifosatu w uprawach. Prowadzimy m.in. rozmowy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, sygnalizując problem i wypracowując jego rozwiązania. Jest to kolejna inicjatywa, którą podejmujemy w trosce o bezpieczeństwo konsumenta.
Z wyrazami szacunku,
Stowarzyszenie Producentów
Produktów Zbożowych
-------
Jesteśmy zaskoczeni wskazaniem produktu Sonko w raporcie, ponieważ posiadamy wyniki badań dla partii gryki, z której pochodził badany na potrzeby raportu produkt. Jednoznacznie wynika z nich, że partia gryki miała prawidłowy wynik pozostałości glifosatu, poniżej 0,1 mg/kg. Z tego względu trafiła do dalszej produkcji i sprzedaży.
Chcemy też zwrócić uwagę, że przedmiotowy przypadek wykrycia pozostałości glifosatu w naszym produkcie wskazany w opracowaniu jest na granicy błędu pomiarowego. W naszej opinii autorzy raportu powinni to wyraźnie zaznaczyć. Szczególnie biorąc pod uwagę brak wskazania czułości metody badawczej. Jest to niezwykle ważne w przypadku gryki, której norma na zawartość glifosatu - w przeciwieństwie do np. zbóż - jest praktycznie zerowa i ustalona na poziomie 0,1 mg/kg (dla porównania, dopuszczalny poziom dla pszenicy wynosi 10 mg/kg, czyli 100-krotnie więcej).
Jarosław Pieniak - dyrektor zakładu, członek zarządu SONKO Sp. z o. o.