GMO ponownie wrócił do podkomisji

Projekt ustawy o organizmach genetycznie modyfikowanych (GMO) ponownie wrócił do prac w podkomisji. Zdaniem posłów, podkomisja powinna przeanalizować grudniowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości w sprawie GMO i uwzględnić go w projektowanej ustawie.

Projekt ustawy o organizmach genetycznie modyfikowanych (GMO) ponownie wrócił do prac w podkomisji. Zdaniem posłów, podkomisja powinna przeanalizować grudniowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości w sprawie GMO i uwzględnić go w projektowanej ustawie.

Rządowy projekt reguluje m.in. kwestie badań naukowych nad organizmami genetycznie zmodyfikowanymi oraz nad uprawą i obrotem GMO. 15-osobowa podkomisja pracowała nad nim do lipca ubr.

Wprowadzono wówczas dwie istotne zmiany, polegające na zakazaniu uprawy i obrotu organizmami genetycznie modyfikowanymi - powiedział we wtorek na posiedzeniu sejmowych komisji: rolnictwa oraz ochrony środowiska przewodniczący podkomisji Jan Szyszko (PiS). W opinii strony rządowej, proponowane przez podkomisję zmiany są niezgodne z unijnym prawem i spowodują zaskarżenie polskich przepisów do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS).

Reklama

Wiceminister środowiska Janusz Zaleski tłumaczył, że rządowy projekt także daje możliwości ministrom rolnictwa oraz środowiska zakazania upraw GMO, ale jednocześnie spełnia wymogi prawa europejskiego. Zaproponował powrót do projektu rządowego. Podobnego zdania był wiceminister rolnictwa Marian Zalewski.

Wiceszef podkomisji Arkadiusz Litwiński (PO) zgłosił we wtorek wniosek o ponowne odesłanie projektu do podkomisji. Zdaniem posłów, podkomisja musi przeanalizować grudniowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości w sprawie GMO.

ETS uznał racje Polski w sporze z Komisją Europejską. Sąd unieważnił, z powodów formalnych, decyzję KE, która zabraniała Polsce wprowadzenia zakazu upraw roślin genetycznie modyfikowanych. Według Litwińskiego, podkomisja powinna zapoznać się z wyrokiem ETS i przeanalizować argumenty Trybunału.

Litwiński poinformował, że podczas prac nad projektem nie było sporu "co do intencji", żeby maksymalnie ograniczyć możliwości upraw GMO. Różnice polegały jedynie na doborze odpowiednich narzędzi, pozwalających to zrealizować. Część posłów prezentowała pogląd, by całkowicie zakazać upraw, zakładając nawet, że przepisy zostaną zaskarżone do ETS, a Polska będzie prowadziła długi spór, który wygra. Inni posłowie byli zdania, że trzeba stosować bardziej "finezyjne" metody, np. poprzez wprowadzenie uciążliwych procedur w formie szczegółowej analizy oddziaływania na środowisko w przypadku uprawy GMO.

Prace nad rządowym projektem ustawy o GMO trwają w Sejmie już ponad rok. W grudniu 2009 r. odbyło się pierwsze czytanie tego projektu. W lutym 2010 r. projekt skierowano do podkomisji. Omawiano do podczas 12 spotkań.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ustawy | sprawiedliwość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »