Gość Pulsu Andrzej Szarawarski, wiceminister gospodarki
Resort gospodarki ma ostateczną wersję rozporządzenia o cłach i kontyngentach na wyroby hutnicze. Obciążenia, które wejdą w życie w połowie lipca, wyniosą od 8 do 36 proc.
Do końca tego miesiąca wierzyciele PHS mają też zamienić długi na akcje holdingu. To pierwszy krok do prywatyzacji.
Dzisiaj po raz ostatni przedstawiciele resortu gospodarki spotkają się z importerami stali zainteresowanymi wprowadzeniem ceł i kontyngentów na wyroby hutnicze. Gotowy projekt rozporządzenia ministra gospodarki czeka jedynie na podpis. Jego parafowanie ma nastąpić w najbliższych dniach. Poślizg wynikał ze względów proceduralnych.
Zdaniem Andrzeja Szarawarskiego, wiceministra gospodarki, rozporządzenie będzie obowiązywało najpóźniej od połowy lipca.
Na zimno i gorąco
Cła będą wynosiły od 8 do 36 proc. w zależności od wyrobów. Ich pełna specyfikacja wraz z wielkością kontyngentów zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw. Według naszych informacji, cłami zostanie obłożonych 10 grup towarowych. Na surówkę będzie ono najwyższe - wyniesie 36 proc., a kontyngent sięgnie 12 tys. ton.
Na wyroby walcowane na gorąco wysokość cła określono na 25 proc., a wielkość przywozu nie objęta dodatkową opłatą celną - 250 tys. ton. Z kolei na wyroby walcowane na zimno nowa bariera wyniesie 18 proc., a kontyngent zamknie się wielkością 92 tys. ton. Najniższe będzie cło na pręty walcowane na gorąco ze stali niestopowej - 8 proc., a kontyngent wyniesie 200 ton.
Akcje na długi
Wprowadzenie ceł i kontyngentów to dopiero pierwszy krok w kierunku poprawy sytuacji w branży. W ciągu pięciu miesięcy tego roku produkcja i przychody hut spadły o około 11 proc. Zobowiązania przekroczyły 10,5 mld zł. Zagrożeniem dla funkcjonowania spółki Polskie Huty Stali jest niepodpisanie sądowego układu z wierzycielami Huty Sendzimira (HTS).
- Do 9 lipca musimy stworzyć takie możliwości, aby doszło do zawarcia układu w HTS. Krakowska huta jest jednym z filarów PHS - mówi Andrzej Szarawarski.
Plan wiceministra jest taki, aby do końca lipca nastąpiła konwersja długów na akcje holdingu. Dotyczy ona największych wierzycieli, m.in. spółek węglowych, PKP czy PGNiG. Wiceminister liczy na dokapitalizowanie holdingu poprzez konwersję, która obejmie kwotę 1 mld zł. Obecny kapitał PHS wynosi 900 mln zł.
Jednocześnie zarządy hut mają prowadzić procesy oddłużeniowe, m.in. z ZUS. Wiceminister zapowiada, że będzie odwoływał prezesów hut, którzy się nie sprawdzą. Pracę już stracili Lech Skrzypczyk, prezes Huty Katowice, oraz Zdzisław Sroka, prezes Huty Florian.
Czas prywatyzacji
Mimo trudnej sytuacji ekonomicznej hut wiceminister nie zamierza odkładać planów inwestycyjnych PHS.
- Kluczową inwestycją pozostaje modernizacja walcowni w Hucie Sendzimira - podkreśla Andrzej Szarawarski.
Resort gospodarki jest także zwolennikiem inwestycji w hutach: Cedler, Florian i Katowice. Zdaniem wiceministra, do końca roku lub na początku przyszłego można będzie sprywatyzować PHS.
- Konsolidacja czterech hut spowodowała, że wzrosło zainteresowanie inwestorów udziałem w prywatyzacji. Pojawili się nowi chętni. Do końca roku zamierzamy przekształcić holding w koncern PHS. Oznacza to, że huty Florian, Cedler, Sendzimira i Katowice stracą osobowość prawną - zapewnia Andrzej Szarawarski.