Gospodarka Rosji coraz bardziej izolowana od świata
Wysoka nadwyżka handlowa Rosji nie oznacza siły jej gospodarki, a przeciwnie - postępujące załamanie. Wynika z tego, że wprawdzie Rosja znalazła możliwości zbytu swoich paliw kopalnych poza Europą, ale załamał się jej import. Dowodzi także tego, że zachodnie sankcje - krok po kroku - działają - piszą analitycy brukselskiego Instytutu Bruegel.
Rosja odnotowała w II kwartale tego roku największą w swojej historii nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących wynoszącą - według danych Banku Rosji - 70,1 mld dolarów. Po półroczu była ona o ponad 10 proc. większa niż w całym roku ubiegłym i prawie cztery razy większa niż w 2020 roku. Skąd taka nadwyżka - o której mogłyby tylko pomarzyć największe potęgi gospodarcze - się wzięła?
Częściowo to wynik wyższych cen paliw kopalnych, na które Rosja znajduje zbyt w krajach, które nie dołączyły do sankcji. Ale więcej niż w połowie to skutek załamania importu - napisali w raporcie opublikowanym przez Instytut Bruegel analitycy Zsolt Darvas i Catarina Martins.
Bank Rosji od inwazji na Ukrainę przestał publikować szczegółowe dane o obrotach handlowych, podaje tylko co kwartał informacje o rachunku obrotów bieżących. Dane o handlu można jednak znaleźć w statystykach krajów, które były przed agresją największymi partnerami handlowymi Rosji. Analitycy Instytutu Bruegel zebrali dane z 34 państw, które w 2019 roku miały w sumie 75 proc. udziału w eksporcie i imporcie Rosji. Okazało się, że rosyjski import gwałtownie się załamał, a zwłaszcza z krajów, które wprowadziły sankcje i w kategoriach towarów podlegających sankcjom.
- Spadek rosyjskiego importu produktów objętych sankcjami krajów rozwiniętych jest większy niż spadek importu towarów nimi nieobjętych, co sugeruje, że sankcje wpłynęły na przepływy handlowe. Zaprzecza to poglądowi, że duża nadwyżka handlowa Rosji odzwierciedla nieskuteczność zachodnich sankcji - napisali Zsolt Darvas i Catarina Martins.
Nadwyżka handlowa Rosji z 34 państwami wzrosła w I połowie 2022 roku o 60,1 mld dolarów. Udział paliw odpowiadał w niej za 29,4 mld dolarów, a 30,7 mld dolarów stanowiła nadwyżka w obrocie innymi towarami. Prawie połowa z tego wynikała ze spadku sprzedaży przez 34 kraje maszyn i sprzętu transportowego do Rosji.
- To prawdopodobnie podważy zdolność Rosji do wytwarzania zaawansowanych produktów technologicznych, w tym sprzętu wojskowego - napisali analitycy.
O tym, jak bardzo spadł rosyjski import, świadczy jeszcze fakt, że od marca tego roku nastąpił także spadek eksportu z Rosji, w maju i czerwcu tego roku o ponad 5 mld dolarów w porównaniu z marcem, czyli o ponad 10 proc. Choć eksport paliw niewiele się zmniejszył, to znacznie skurczył się eksport innych towarów, co również potwierdza działanie sankcji.
Rosja przekierowała eksport surowców energetycznych z Europy do Chin, a zwłaszcza do Indii, choć jeszcze w czerwcu 2022 roku (a więc przed zakręceniem kurka w gazociągu Nord Stream 1) państwa Unii nadal odpowiadały za 52 proc. rosyjskich przychodów z eksportu energii. Przed inwazją było to 62 proc.
Przypomnijmy, że Unia postanowiła 8 kwietnia, że zabroni importu węgla z Rosji od sierpnia tego roku, a następnie, że wprowadzi embargo na import ropy od grudnia 2022, a niektórych produktów naftowych od lutego 2023 roku. Nie dotyczy to ropy naftowej dostarczanej rurociągami do Bułgarii, Chorwacji i na Węgry. Choć pieniądze z eksportu surowców energetycznych w oczywisty sposób pozwalają Rosji finansować wojnę, dochody te wyraźnie się skurczą.
Import do Rosji spadł z każdego z 34 krajów. Dotyczy to także importu z Chin. Spadek objął wszystkie główne kategorie produktów. To świadczy zarówno o działaniu sankcji, jak też o tym, że rosyjskie firmy mogą mieć kłopoty z opłaceniem towarów sprowadzanych z zagranicy, gdyż muszą zamienić połowę swoich wpływów w walutach na ruble.
Przypomnijmy, że sankcje wprowadzone przez 38 państw obejmują zakaz eksportu do Rosji towarów strategicznych, w tym zaawansowanych technologicznie, do użytku między innymi w elektronice, telekomunikacji, lotnictwie czy rafinacji ropy naftowej. Dodatkowo sankcje USA obejmują nie tylko towary eksportowane przez firmy amerykańskie, ale także towary wyprodukowane gdziekolwiek na świecie przy użyciu technologii amerykańskich. Ten charakter sankcji wyjaśnia spadek importu Rosji nawet z krajów, które nie wprowadziły wobec niej sankcji, w tym z Chin.
W sumie import Rosji z 34 krajów od lutego do czerwca 2022 spadł o 31 proc. biorąc pod uwagę wszystkie kategorie towarów, ale o 59 proc. jeśli wziąć pod uwagę kategorie dóbr, w których znajdują się te objęte sankcjami.
- To sugeruje, że sankcje wpłynęły na przepływy handlowe - napisali analitycy.
Jeśli wziąć pod uwagę kraje, które wprowadziły sankcje - państwa Unii, USA, Wielką Brytanię, Japonię i Koreę Południową, rosyjski import spadł o 76 proc. Import z Chin, Indii i Turcji - spadł o 26 proc. Od czerwca rośnie znacząco import Rosji z Turcji, który osiągnął "przedwojenne" poziomy.
Jacek Ramotowski
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami