Grecy szukają poparcia
Nowy grecki minister finansów szuka poparcia ze strony Francji dla planów dotyczących zadłużenia jego kraju. Nie chodzi o umorzenie długu, lecz o zmianę warunków jego spłacania. Tak uważają francuskie media.
Janis Varufakis, odpowiedzialny w nowym rządzie radykalnej lewicy w Grecji za sprawy finansowe, zmienił swoje wcześniejsze plany i tournée po stolicach europejskich rozpoczął od Paryża. Według miejscowych mediów, stało się tak ze względu na poparcie, jakiego rządzący we Francji socjaliści, w tym prezydent Hollande, udzielili władzom w Atenach Alexisa Ciprasa i jego partii Syriza.
Varufakis może wyjechać ze stolicy Francji zadowolony, bo nie liczył na obietnicę umorzenia greckiego długu wynoszącego 315 miliardów euro, lecz na poparcie planów powtórnych negocjacji w sprawie zadłużenia. Francuski minister finansów Michel Sapin, jak pisze Le Parisien, obiecał powtórne rozpatrzenie, jak to ujął szef resortu "kontraktu z Grecją" w sprawie warunków spłaty, chodzi o zmniejszenie rat i rozciągnięcie ich na dłuższy czas.
Według rozgłośni France Info, Sapin nie wystąpił tym samym otwarcie przeciwko stanowisku Unii Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego, uspokoił partnerów w Berlinie i w Londynie obawiających się, że Francja przymknie oko na greckie zadłużenie, ale też nie zatrzasnął Grekom furtki przed nosem.