Hiszpania: Coworking w hotelach zanim wrócą turyści

Hotelarstwo jest jedną z branż najbardziej dotkniętych w Hiszpanii kryzysem wywołanym pandemią. Jak donosi Izba Turystyczna (Mesa de Turismo), spadek obrotów prawie 16 tysięcy placówek wyniósł średnio 30 proc., a tegoroczne straty sektora szacowane są na 70 mld euro. Z prognoz wynika, że jego odbudowa potrwa co najmniej do 2024 roku. Szybciej mogą liczyć na poprawę sytuacji nadmorskie hotele, dłużej nadrabianie skutków COVID-19 potrwa w placówkach miejskich, nastawionych nie tylko na turystów, ale też na podróże biznesowe. 

Hotele te mają w swojej ofercie organizację kongresów dlatego poszerzenie jej o coworking nie jest dla nich trudne. - Placówki te dysponują już wieloma elastycznymi przestrzeniami i salami konferencyjnymi oraz dobrym wyposażeniem technologicznym. Wynajmowanie pomieszczeń na biura pozwala na amortyzację obiektów, które przez koronawirusa stoją puste - wyjaśnia Juan Gallardo z firmy konsultingowej 3 Capital Real Estate. 

Podczas trwającej pandemii do oferty dołączany jest wynajem na biura pokoi hotelowych. Z przestrzeni można korzystać na godziny, dni, tygodnie albo miesiące i można z niej rezygnować łatwiej niż w miejskich biurach coworkingowych. Wynajmujący nie jest zobowiązany do spędzenia w hotelu nocy.

- Zdarza się, że z pokoju wynosimy łóżko i urządzamy go na biuro - opowiada Interii Gregorio Martin z madryckiego hotelu, który poszerzył ofertę o coworking. Dodaje, że aby zachęcić potencjalnych zainteresowanych, hotele proponują zniżki na start albo - w ramach bonusów - kilka dni wynajmu za darmo. Zwykle też do dyspozycji wynajmującego są zatrudnieni przez hotel informatycy. 

Polskie hotele coraz częściej oferują przestrzenie coworkingowe. Podczas pandemii niektóre z nich włączyły do oferty kameralne przestrzenie konferencyjne, wyposażone w sprzęt potrzebny do przeprowadzania telekonferencji. 

ew