Hiszpania i Portugalia - nowy Benelux
Połączyć Hiszpanię z Portugalią - to pomysł Rui Moreiry, burmistrza Porto, miasta w północnej Portugalii, drugiego po Lizbonie największego ośrodka kraju. Moreira proponuje, aby nowy 60-milionowy twór nazywał się Iberolux.
Zdaniem Moreiry, oba kraje Półwyspu Iberyjskiego powinny stworzyć unię na wzór Belgii, Holandii i Luxemburga. - Odkąd mamy demokrację, zawsze uważałem, że powinniśmy, wzorem Beneluxu, stworzyć Iberolux - mówił podczas wywiadu z hiszpańską agencją prasową burmistrz Porto. Zaproponował opracowanie “skoordynowanej strategii" i zwrócił uwagę, że miasta leżące wzdłuż liczącej ponad 1200 km granicy, od dawna realizują wspólne projekty.
- Można powiedzieć, że zawarły nieformalną unię, dzięki której ściśle ze sobą współpracują - wskazywał Moreira. Przypomniał też, że codziennie tysiące mieszkańców obu krajów żyją po obu stronach granicy - mieszkają po jednej stronie, pracują po drugiej.
Słowa burmistrza bardzo szybko obiegły hiszpańskie media. Przypomniano, że temat unii kilkakrotnie poddawany był analizie. W przeprowadzonym przed dwoma laty sondażu, ideę połączenia obu krajów poparła połowa Hiszpanów.
Ich zdaniem, Madryt i Lizbona powinny stworzyć konfederację, czyli związek pozwalający na prowadzenie wspólnej polityki zagranicznej. Powstanie drugiego Beneluxu - tak jak to proponuje Moreira - poparł wczoraj Ińigo Errejon, deputowany i lider lewicowej partii Mas Pais (więcej kraju). - To byłby sposób na naszą wspólną emancypację - argumentował.
Zanim zapadną decyzje administracyjne, z inicjatywy Porto po obu stronach granicy tworzony jest “wspólny pas kultury". Ideę burmistrza Moreiry wsparła Kastylia i Leon, Estremadura i Galicja. TAP - portugalskie linie lotnicze zapowiedziały, że otworzą w tym roku most powietrzny między Lizboną i Madrytem a także Porto i Madrytem. Miasta będzie łączyło osiem lotów dziennie.
Ewa Wysocka