Hiszpania ma w obiegu 30 alternatywnych walut
Hiszpania należy do eurolandu, ale euro nie jest jedyną walutą będącą w obiegu w tym kraju. Odkąd rozpoczął się kryzys, Hiszpanie wymyślają własne waluty. Istnieje ich co najmniej 30. Dzięki "społecznym monetom" ożywa lokalny handel.
Puma, eco, mora, jara czy zokito - to tylko niektóre z nazw alternatywnych walut, którymi posługują się Hiszpanie. Zwykle ich obieg nie wykracza poza jedno miasto czy dzielnicę. Żeby je zdobyć, nie trzeba mieć euro, wystarczy wykonać jakąś pracę społeczną, a potem można nimi płacić w wyznaczonych sklepach czy barach.
Dla zmęczonych kryzysem Hiszpanów, nowe monety mają również znaczenie psychologiczne. - Wielu z tych, którzy stracili pracę, myśli, że do niczego się nie nadają. A potem, dzięki nowej monecie, zaczynają inaczej patrzeć na świat - zapewnia mieszkaniec Sewilli, który kupuje za "pumy".
Zdaniem ekonomistów, wprowadzanie alternatywnych monet jest powrotem do przeszłości. Jednak zyskują one coraz większą popularność. Katalońskie eco jest już akceptowane w 40 sklepach, barach i na targowiskach.