Hiszpańskie koleje źle wymierzyły pociągi. Są wyższe niż stare tunele

Hiszpańskie koleje Renfe mają problem. W 2024 roku do eksploatacji na północy kraju miało trafić 31 składów pociągów. Projekt trzeba jednak poprawiać, bo źle wymierzono wysokość konwojów i nie zmieszczą się do niektórych tuneli. Na nowe, niższe pociągi trzeba będzie poczekać do 2026 roku.

Hiszpańskie koleje Renfe zamówiły składy w 2020 roku. Miały jeździć na północy Hiszpanii, w Asturii i Kantabrii i zostać oddane do eksploatacji w 2024 r. Zwycięzcą przetargu na 190 mln euro i konstruktorem pociągów jest CAF (Construcciones y Auxiliar de Ferrocarriles) - jedna z największych firm Kraju Basków. 

Błąd w obliczeniach, niskie tunele

Rok po rozpoczęciu projektu CAF ostrzegł, że nie może zbudować konwojów, bo w pomiarach jakie otrzymał wykryto błąd ich wysokości. Za podstawę do nowego projektu wzięto nowoczesne pociągi, tymczasem w Kantabrii, gdzie miało trafić 20 składów, wciąż działa XIX-wieczna kolej wąskotorowa. Budowane wtedy tunele są niższe od obecnych. 

Reklama

Wkrótce potem eksperci z trzech agencji zależnych od Ministerstwa Transportu, Mobilności i Agendy Miejskiej, m.in. z Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Kolejnictwa, we współpracy z konstruktorem składów mieli uzgodnić rozwiązanie problemu. Hiszpańskie media próbują dociec, co wydarzyło się w ciągu prawie dwóch lat od wykrycia usterki i dlaczego nie wstrzymano prac. Według hiszpańskich mediów, Raquel Sánchez kierująca Ministerstwem Transportu, miała zostać poinformowana o pomyłce niemal w tym samym czasie co opinia publiczna. 

Resort transportu szuka przyczyn

Ministerstwo Transportu ogłosiło wewnętrzny audyt. Ma on odpowiedzieć na pytanie, jak to się stało, że zamówiono pociągi są wyższe niż niektóre tunele. Resort liczy też na wyjaśnienie, kto wiedział o problemie i dlaczego nie podzielił się informacją z najwyższymi szczeblami ministerstwa. Powołało grupę roboczą, w której zasiadają eksperci, przedstawiciele kolei i administracji dwóch poszkodowanych regionów. Jej celem jest przyspieszenie prac nad nowym projektem. Pierwsze spotkanie już się odbyło.  

O pomyłce w projekcie został już poinformowany Europejski Bank Inwestycyjny (EBI). Resort transportu zapewnia, że mimo zmiany harmonogramu prac umowa finansowania projektu nie będzie musiała być renegocjowana. Zgodnie z obowiązującym dokumentem, Hiszpania miała dostać na budowę pociągów 150 mln euro.

Pociągi wyjadą na tory później

W związku z pomyłką w pomiarach, zakończenie budowy 31 składów pociągów zostanie opóźnione. Nowy projekt ma powstać najwcześniej latem, a potem, na jego podstawie - prototyp. Eksperci sugerują, że konwoje wyjadą na tory z dwuletnim opóźnieniem - w 2026 roku. Ostrzegają też, że w związku ze wzrostem cen surowców, produkcja zamówionych przez Ministerstwo Transportu składów będzie droższa od wynegocjowanych z konstruktorem 190 mln euro. 

To niejedyna wpadka europejskich kolei w ciągu ostatnich lat. W 2014 roku Francja kupiła 2000 nowych wagonów, które miały odnowić flotę regionalnych pociągów TER. Okazało się, że są zbyt szerokie by móc wjeżdżać na stare dworce. Modernizacja setek peronów kosztowała Paryż 300 milionów euro. Na początku tysiąclecia problem miały też Koleje Mazowieckie, bo kupione przez nie za 254 mln zł piętrowe pociągi nie mieściły się w tunelu średnicowym w Warszawie. Trzeba było go pogłębić o 15 cm.  

Ewa Wysocka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hiszpania | koleje | projektowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »