Imperium o. Tadeusza Rydzyka w Toruniu. Takie są ceny na stołówce

Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu zostało wzniesione z inicjatywy o. Tadeusza Rydzyka, redemptorysty znanego przede wszystkim z założenia największej katolickiej rozgłośni w kraju - Radia Maryja. Podczas wizyty w toruńskim imperium duchownego, dziennikarze "Faktu" postanowili sprawdzić, co i w jakich cenach mogą nabyć wierni, którzy do "Rydzykowa" przyjeżdżają z całej Polski. Za zestaw obiadowy składający się z zupy i drugiego dania zapłacimy - jak podkreśla dziennik - mniej niż w niejednym barze mlecznym.

Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu znajduje się na obrzeżach miasta, w Porcie Drzewnym. Wybudowany z inicjatywy duchownego kompleks, w skład którego wchodzi właśnie m.in. świątynia, często nazywany jest przez mieszkańców "Rydzykowem". 

"Rydzykowo" odwiedza wielu turystów. Tyle zapłacisz za obiad u o. Tadeusza Rydzyka

Dziennik podkreśla, że do sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu zjeżdżają się wierni z całego kraju. Poza zwiedzaniem świątyni, gdzie można podziwiać witraże autorstwa Andrzeja Kałuckiego, przedstawiające sceny z pontyfikatu papieża Jana Pawła II, na przyjezdnych czeka wiele innych atrakcji. 

Reklama

Pielgrzymi mogą odwiedzić również Muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. św. Jana Pawła II, które - jak czytamy na stronie obiektu - "będzie depozytariuszem pamięci o ponad tysiącletniej historii chrześcijańskiej Polski" czy amfiteatr.  

Nieopodal znajduje się księgarnia fundacji Lux Veritatis, której założycielem jest o. Tadeusz Rydzyk. W tym samym pawilonie mieści się również kawiarnia, w której - jak podkreśla "Fakt" - klientów nie brakuje. Co znajdziemy w menu? Za herbatę trzeba zapłacić 5 zł, za cappuccino i czekoladowy napój dwa razy więcej. W ofercie znajdują się również słodkości - kawałek ciastka to wydatek rzędu 10 zł.

W ofercie kawiarni znajdziemy nie tylko napoje i słodkości, lecz również propozycje obiadowe. Za zupę kalafiorową lub ogórkową trzeba zapłacić 10 zł. Znacznie więcej, bo 24 zł, trzeba wyłożyć na drugie danie w postaci steka z ziemniakami i surówką. Łącznie za taki zestaw obiadowy pielgrzymi muszą zapłacić 34 zł, co - jak podkreśla dziennik - nie jest wygórowaną ceną. "O wiele drożej wychodzą posiłki w toruńskich barach mlecznych" - zauważa "Fakt". 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tadeusz Rydzk | Kościół | ceny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »