Intel "niespodziewanie" wstrzymuje dużą inwestycję. Teraz tłumaczy dlaczego

Intel zdecydował wstrzymać rozbudowę fabryki półprzewodników w izraelskim mieście Kiryat Gat. Amerykański gigant z sektora IT podkreślił, że ten ruch nie wynika z trwającej w tym regionie wojny. Inwestycja miała kosztować 15 mld dol., z czego część środków miał pokryć rząd w Jerozolimie.

Jak zauważa agencja Reutera, Intel niespodziewanie zrezygnował z dużej inwestycji w Izraelu. Chodzi o rozbudowę istniejącej już fabryki półprzewodników w Kiryat Gat. Koncern produkujący m.in. procesory do komputerów chciał znacząco powiększyć zakład, dorzucając do wcześniej wydanych 10 mld dol. kolejnych 15 mld dol.

Duża inwestycja Intela nie wypali. Koncern tłumaczy się ze swojej decyzji

Jednak z zapowiedzi z grudnia 2023 r. niewiele zostało. Jak najpierw poinformowały izraelskie media, a następnie potwierdził to Intel, do wspomnianej inwestycji nie dojdzie. Wpływ na tę decyzję nie miała tocząca się wojna Izraela z Hamasem, a "zmieniające się warunki biznesowe i dynamika rynku", które wymagają od spółki "odpowiedzialnego zarządzania kapitałem".  

Reklama

Pierwotnie rozbudowa fabryki w Kiryat Gat miała zostać ukończona w 2028 r., zapewniając tym samym ciągłość jej pracy do co najmniej 2035 r. Część z planowanych w ramach inwestycji budynków już powstało. Ponadto po deklaracji złożonej przez Intel, swoje wsparcie zaoferował rząd Izraela, który postanowił dofinansować rozwój zakładu kwotą 3,2 mld dol.

Jednocześnie pomimo wycofania się z dużej inwestycji, Izrael pozostaje dla Intela trzecim największym rynkiem, na jakim działa amerykański gigant. Koncern jest także wiodącym pracodawcą w sektorze IT w tym kraju, zatrudniając łącznie 12 tys. pracowników.

Intel działa nie tylko w USA i Izraelu. Wzmacnia też swoją pozycję w Europie

Wcześniej też chęć rozwoju fabryki półprzewodników w Izraelu był argumentowany przez Intel jako szansa na wzmocnienie łańcuchu dostaw w regionie. Podobny cel przyświeca spółce w przypadku dwóch dużych inwestycji w Europie. Jedna z nich powstanie w Polsce.

Mowa tu również o budowie fabryki półprzewodników, która stanie pod Wrocławiem. Zgodnie z zapowiedziami amerykańskiego koncernu, całe przedsięwzięcie ma kosztować ponad 4,5 mld dol., czyli w przybliżeniu ok. 20 mld zł. Taka suma daje inwestycji tytuł największej od czasów transformacji ustrojowej w Polsce, a finansowanej przez zagraniczną firmę, choć należy pamiętać, że swoją cegiełkę liczącą ok. 6 mld zł ma dorzucić polski Skarb Państwa. 

Podwrocławska fabryka ma być bezpośrednio powiązana z procesem produkcyjnym z inną inwestycją Intela, czyli budową dwóch zakładów pod Magdeburgiem. Na ten cel koncern wspólnie z niemieckim rządem mają wydać blisko 30 mld euro. Inwestycje koncernu w Polsce i w Niemczech mają planowo rozpocząć swoją pracę w 2027 roku. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Intel | półprzewodniki | Izrael
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »