Inwestycja w dziecko. Ile to naprawdę kosztuje?
Według Centrum im. Adama Smitha koszt wychowania dziecka do 20. roku życia to 190 tysięcy złotych. Z kolei Urząd Komisji Nadzoru Finansowego wyliczył, że wychowanie dziecka do 18. roku kosztuje ok. 200 tysięcy złotych, a Rzecznik Praw Dziecka podaje, że na dziecko wydajemy średnio 464 zł miesięcznie. Inwestycja w dziecko jest naturalną koniecznością, ale warto podejmować mądre decyzje i zastanowić się nad tym, gdzie możemy oszczędzić i przede wszystkim - jak inwestować z korzyścią dla dziecka.
Zdaniem ekspertów z Centrum im. Adama Smitha najbardziej efektywnym sposobem, by pomóc rodzicom jest obniżenie podatku VAT na artykuły dla dzieci. W Polsce podatek ten wynosi 23% i jest jednym z najwyższych w Europie. Władze tłumaczą się, że musiały podnieść podatek VAT, ponieważ takie są wytyczne Unii Europejskiej. Istnieją jednak kraje, które skutecznie opierają się podwyżkom podatku od towarów i usług. W Wielkiej Brytanii rodzice kupują ubranka i inne artykuły dla dzieci, które obłożone są zerowym VAT-em.
Tymczasem państwo polskie, aby pomóc rodzicom, proponuje ulgi podatkowe czy jednorazowe zapomogi, jak np. słynne becikowe. Oczywiście każdy rodzic ma prawo do korzystania z publicznej opieki medycznej oraz szkolnictwa, ale bardzo często zdarza się, że musimy korzystać z usług prywatnych. Dotyczy to nie tylko opieki medycznej i opieki w ogóle, ale również pieniędzy, które musimy zainwestować w wychowanie i rozwój dziecka, na przykład wysyłając je na basen czy języki obce. Niewątpliwie pozytywnym faktem jest powstawanie coraz większej ilości żłobków, choć nadal musimy pamiętać o zapisywaniu dziecka z dużym wyprzedzeniem.
Bardzo często możemy usłyszeć, że najwięcej kosztuje małe dziecko. Nie jest to jednak prawdą. Badanie zlecone przez Rzecznika Praw Dziecka wykazało, że średnie wydatki na dzieci w wieku 0-5 lat to 336 zł, w wieku 6-13 lat - 351 zł, w wieku 14-18 lat - 406 zł, a zatem rosną wraz z wiekiem. Jednak skompletowanie wyprawki na pewno jest pierwszą poważną inwestycją w dziecko. Ważne, by nie tracić przy tym głowy. Ile średnio kosztuje wyprawka? W jaki sposób możemy oszczędzić? Przyjrzyjmy się, czego będziemy potrzebowali dla malucha.
Jednym z poważniejszych wydatków będzie wózek dziecięcy wielofunkcyjny. Nie trzeba wydawać 3000 zł, by kupić naprawdę dobry wózek, który posłuży nam na cały okres niemowlęctwa. Nowe wózki kupimy już za ok. 800 zł, a inwestycja w używany sprzęt jeszcze mniej obciąży nasz portfel. Oprócz wózka warto także zaopatrzyć się w chustę do noszenia dziecka, ewentualnie - miękkie nosidło.
Niezbędne będzie również łóżeczko oraz fotelik do samochodu. Jeśli nie wybieramy wśród najmodniejszych sprzętów, to każdy z tych elementów wyprawki będzie nas średnio kosztował 100-200 zł. Przewijak i wanienka to z kolei wydatki na poziomie 40-50 zł. Nie warto przed urodzeniem dziecka inwestować w wiele drogich kosmetyków. Lepiej poczekać na decyzję pediatry, który ewentualnie doradzi nam specjalne kosmetyki.
Oczywiście niezbędnym elementem wyprawki są ubranka. W tej kwestii warto zachować zdrowy rozsądek: przede wszystkim nie kupujmy ubranek w najmniejszym rozmiarze i nie wybierajmy fantazyjnych strojów. Najważniejsza jest praktyczność. Ubieranie noworodka w ciuszki idealnie dopasowane do jego ciała będzie od nas wymagało nie lada akrobacji. A co jest niezbędne: ok 5-10 sztuk body lub zestawów: koszulka plus śpiochy, kilka pajacyków, skarpetki i grubsze ubranko na spacery. Tak skompletowana szafa dla maleństwa nie stanowi zagrożenia dla naszego portfela.
Sporym wydatkiem na pewno będą pieluchy. Pamiętajmy, że nawet, gdy decydujemy się na pieluszki jednorazowe, to warto zaopatrzyć się w kilka sztuk pieluch tetrowych - będą one przydatne, np. podczas karmienia. Jeśli zaś idzie o samo karmienie, to może być ono bardzo drogie. Między innymi dlatego zamiast wydawać kilkaset złotych na sztuczne mieszanki, lepiej postawić na naturę. - Karmiąc piersią, rzeczywiście możemy sporo oszczędzić, jednak nie jest to jedyną i najważniejszą zaletą naturalnego karmienia. Z medycznych badań wynika, że mleko matki zapewnia dziecku lepszy rozwój i przede wszystkim - chroni od wielu chorób. Co więcej - naturalne karmienie wspomaga rozwój mózgu oraz korzystnie wpływa na psychikę młodego człowieka - wyjaśnia Tomasz Chodkowski z firmy Medela.
Wielu rodziców narzeka na coroczne wydatki związane z wyprawką do szkoły, ale tak naprawdę znacznie więcej kosztują nas zajęcia dodatkowe. W tym przypadku bardzo ważna jest optymalizacja kosztów. - Wszyscy świetnie zdajemy sobie sprawę z tego, że istnieją umiejętności oraz wiedza, która jest niezbędna we współczesnym świecie. Do takich umiejętności bez wątpienia należy znajomość języków obcych. Posłanie dziecka do dobrej szkoły językowej niewątpliwie jest konieczną inwestycją w jego przyszłość. Wybierając kursy przyjrzyjmy się temu, czy zajęcia są dostosowane do wieku naszego dziecka i prowadzone w oparciu o metody, które przynoszą rezultaty. Języka obcego można uczyć już trzylatki, ale odbywa się to poprzez zabawę i przy jednoczesnym rozwijaniu różnorodnych umiejętności, np. manualnych czy muzycznych. Takie zajęcia łączą wiele aktywności, więc jest to jednorazowy wydatek za rozwój wielu umiejętności - mówi Katarzyna Lisik z krakowskiego Profi Kids Club. Dzięki temu ćwicząc naukę języka rozwijamy inne ważne zdolności dziecka.
Kompleksowe podejście do rozwoju dziecka jest niezwykle ważne. Dlatego też inwestując w zajęcia dodatkowe, skupmy się nie na ich ilości, ale jakości. Psychologowie przekonują, że dziecko, które spędza w przedszkolu 8 godzin dziennie, nie powinno mieć już zajęć dodatkowych. Ważny jest zatem wybór przedszkola, w którym maluch zdobędzie podstawowe umiejętności a jego rozwój ciągle będzie stymulowany. Są jednak dzieci, które wciąż potrzebują nowych wrażeń i bardzo chętnie uczestniczą w zajęciach dodatkowych.
Przychodzi jednak taki czas, że państwowe szkolnictwo nie zapewnia dziecku rozwoju jego zainteresowań czy pasji. Co zrobić w takiej sytuacji? - Rozwój zainteresowań jest bardzo ważny, ale impuls do tego powinien pochodzić właśnie od dziecka. Największym błędem, który można zrobić, jest przelewanie własnych ambicji na młodego człowieka i próba zrobienia z niego malarza, muzyka czy tancerki wbrew jego woli. W ten sposób rzeczywiście zabieramy dzieciństwo. Rodzice powinny przede wszystkim słuchać dziecka i obserwować go. Rozwój talentów to inwestycja bezcenna, ale pamiętajmy o umiarze, jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe - mówi Iwona Ćwiklik, pedagog, logopeda z firmy Szczęśliwe Godziny.
Kiedy nasze dziecko jest jeszcze małe, to postarajmy się, by samo stwarzało swoje zabawki - jest to bardzo ważne dla jego rozwoju i może poskutkować w przyszłości m.in. większą kreatywnością czy umiejętnością rozwiązywania problemów, a obniży koszt wychowania dziecka.
Inwestycja w dziecko jest również inwestycją w różnego typu rozrywkę. Bilety wstępu, wycieczki - to koszty, które mogą zaowocować w przyszłości. Nauka i wychowanie odbywa się przecież nie tylko w murach szkolnych. W tym przypadku również konieczne jest mądre podejście. Czasem może nam się wydawać, że rozrywki naszego dziecka są stratą czasu i pieniędzy. Warto jednak wypracować pewne kompromisy.
Wyliczenia mające na celu ustalenie, ile kosztuje dziecko, zawsze są jedynie orientacyjne i chyba żaden rodzic nie myśli o swym dziecku w kategoriach zysków czy strat. Jednak wydając nawet najmniejsze kwoty, bierzemy pod uwagę dobro dziecka. Tak jest podczas wybierania bezpiecznego fotelika do samochodu i identycznie powinno być w chwili podejmowania decyzji o zajęciach dodatkowych czy finansowaniu różnego typu rozrywek.
Opr. KM
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi