Irańska telewizja informacyjna zniknie z ekranów

Brytyjski regulator rynku mediów, Ofcom, cofnął licencję irańskiej telewizji informacyjnej Press TV i poinformował, że jeszcze w piątek anglojęzyczna wersja tego kanału zniknie z ekranów w Wielkiej Brytanii. "To jawny przykład cenzury" - skomentowała stacja.

Reuters ocenia, że krok ten może pogorszyć stosunki dyplomatyczne na linii Londyn-Teheran.

Według Ofcom telewizja, której właścicielem jest Islamska Republika Iranu, nie kontroluje programów pojawiających się na antenie. Kontrolowanie treści jest wymogiem otrzymania licencji w Wielkiej Brytanii, a emitowanie programów bez tego pozwolenia jest niezgodne z prawem.

Nadzorca mediów poinformował, że dotychczasowa licencja należała do Press TV Ltd. z siedzibą w Londynie, ale decyzje redakcyjne podejmowała Press TV International, która mieści się w Teheranie.

Reklama

"Zaoferowaliśmy Press TV pomoc w dostawaniu się do przepisów", ale nie przyniosło to rezultatów - twierdzi Ofcom.

Regulator skontaktował się z platformą satelitarną BSkyB, która w swojej ofercie ma Press TV, i nakazał jej usunięcie kanału. Press TV dostępny jest na platformach satelitarnych na całym świecie, można ją także oglądać w internecie.

Groźba sankcji wisiała nad Pres TV od maja. Wówczas Ofcom uznał, że nadając wywiad z korespondentem "Newsweeka" Maziarem Baharim stacja złamała zasady nadawania. Dziennikarz, który ma podwójne kanadyjskie i irańskie obywatelstwo, twierdzi, że został zmuszony do udzielenia wywiadu.

Bahari przesiedział niemal cztery miesiące w irańskim areszcie, gdzie trafił z dziesiątkami uczestników demonstracji, do których doszło po wyborach prezydenckich w 2009 roku. W grudniu Ofcom nałożył karę w wysokości 100 tys. funtów na Press TV za nadanie udzielonego pod przymusem wywiadu. Regulator poinformował w piątek, że dotychczas grzywna nie została zapłacona.

Press TV od miesięcy twierdzi, że brytyjskie władze planują zamknięcie stacji. W październiku 2011 roku telewizja sugerowała, że zirytowała Londyn krytycznymi materiałami na temat protestów przeciwko podniesieniu opłat za studia oraz zamieszek, które wybuchły w kraju w sierpniu. Przypominano też depeszę dyplomatyczną Departamentu Stanu USA z 2010 roku, opublikowaną przez WikiLeaks, w której wysokiej rangi brytyjski dyplomata mówił, że "Wielka Brytania szuka sposób na ograniczenie działań Press TV".

W liście do Ofcom szef Press TV Mohammad Sarafraz napisał, że cofając licencję regulator mediów nie powstrzyma Press TV przed dostarczaniem prawdziwych informacji na temat "brytyjskiego reżimu".

Stosunki między Teheranem a Londynem pogorszyły się po zaostrzeniu przez Wielką Brytanię, USA i Kanadę sankcji ekonomicznych w odpowiedzi na kontynuowanie przez Iran kontrowersyjnego programu nuklearnego.

Pobierz: program do rozliczeń PIT

PAP
Dowiedz się więcej na temat: telewizje | telewizja | ekrany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »