Jak rósł polski PKB w 2021 i 2022 roku? Są nowe dane GUS
Według ostatecznego szacunku produkt krajowy brutto (PKB) w 2021 r. zwiększył się realnie o 6,9 proc. w porównaniu do 2020 roku (wcześniej oczekiwano wzrostu o 6,8 proc.). Z kolei w 2022 r. PKB wzrósł realnie o 5,1 proc. (oczekiwano 4,9 proc.) - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego.
W ostatnim dniu lutego Główny Urząd Statystyczny podał, że PKB Polski w IV kw. 2022 r. zwiększył się o 2 proc. w ujęciu rocznym. Z kolei w ujęciu kwartalnym polska gospodarka skurczyła się o 2,4 proc.
Dodajmy, że już w lutym, komentując dane GUS, eksperci sugerowali początek "recesji konsumenckiej" w Polsce.
"W IV kw. 2022 r. zaczęła się w Polsce recesja konsumencka - spożycie gospodarstw domowych obniżyło się o 1,5 proc. r/r, po raz pierwszy od pandemii. Wartość dodana w handlu spadła o 2,5 proc. r/r, a buforem dla niższych wydatków na towary był utrzymujący się popyt na usługi konsumenckie. Spadek konsumpcji jest konsekwencją erozji realnej siły nabywczej dochodów- w II połowie 2022 r. ich wzrost nie nadążał za inflacją" - stwierdzono w komentarzu banku PKO BP do publikowanych w lutym danych GUS.
W niedawnej prognozie Bank Światowy podtrzymał prognozę wzrostu gospodarczego Polski w 2023 r. na poziomie 0,7 proc.
"W 2024 r. wzrost PKB Polski może przyspieszyć do 2,6 proc., dzięki odbiciu konsumpcji prywatnej i inwestycji, a także wyższym wydatkom publicznym" - napisano w raporcie BŚ. Zdaniem ekspertów Banku Światowego, "wyższe ceny energii i żywności będą nadal hamować popyt gospodarstw domowych", szczególnie uderzając w słabiej uposażonych. Ci ostatni blisko połowę swoich miesięcznych wydatków przeznaczają na żywność i energię, która drożeje najszybciej.
MFW nie ma także dobrych wieści dla globalnej gospodarki - fundusz obniżył prognozy wzrostu światowego PKB na 2023 r. do 2,8 proc., a na 2024 r. do 3 proc.
Wcześniej (w marcu) Fitch obniżył prognozę dynamiki PKB Polski w 2023 r. do 0,7 proc. z 1,1 proc. "Popyt wewnętrzny prawdopodobnie okaże się słaby. Wysoka inflacja zjada realne dochodowy i obniża konsumpcję - tłumaczyli analitycy.
Zobacz również: