Jak to robią Brytyjczycy?
Ponad połowa brytyjskich kierowców ogranicza korzystanie z samochodu z uwagi na rosnące ceny paliwa. Taki wynik przyniósł opublikowany w poniedziałek sondaż, przeprowadzony na zlecenie brytyjskiego Stowarzyszenia Automobilowego (AA).
Wielu kierowców zdejmuje nogę z gazu i zaczyna przestrzegać ograniczenia prędkości, aby dzięki temu zaoszczędzić na paliwie - podało AA. Sondażem objęto 15.306 członków tego stowarzyszenia.
55 proc. z nich - o 18 proc. więcej niż w ostatnich czterech miesiącach - ograniczyło korzystanie z samochodu.
Przy średniej cenie litra benzyny w Wielkiej Brytanii, wynoszącej 117,9 pensów - o 21 pensów więcej niż przed rokiem - roczny koszt paliwa na przejechanie samochodem 9 tys. mil wzrósł do ponad 1.200 funtów - ocenia Stowarzyszenie Automobilowe.
Wyższe ceny paliwa miały też wpływ na 11-procentowy wzrost przypadków wzywania pomocy przez ludzi, którym zabrakło paliwa.
-Nasze 3 tysiące patroli donosi, że na drogach jest ciszej, że kierowcy oszczędzają paliwo i trzymają się ograniczeń prędkości - powiedział przewodniczący AA Edmund King.
Według AA koszt posiadania samochodu przez przeciętną rodzinę, niezależnie od tego, czy jest to wóz używany czy nowy, wynosi około 4000 funtów, włącznie z amortyzacją. Kwota ta nie uwzględnia kosztów paliwa, napraw ani opłat parkingowych czy drogowych.
W zeszłym tygodniu brytyjski rząd, ze względu na rosnące niebotycznie ceny ropy i usiłując utrzymać inflację na niskim poziomie, odłożył o co najmniej pół roku zaplanowaną na październik podwyżkę akcyzy na paliwo.
Sondaż przeprowadziła firma Populus w dniach 4-16 lipca.