Jaka przyszłość moto-przemysłu?
Informacja o nowej inwestycji Toyoty w Polsce - fabryki silników diesla w Jelczu-Laskowicach - stała się pretekstem do rozważań nad kondycją przemysłu motoryzacyjnego i jego szansach na przyszłość. Japończycy inwestują mililony euro, a we Włoszech kłopoty przeżywa koncern Fiata. Czy fatalna sytuacja włoskich zakładów dotknie także zakłady w Polsce?
Silniki wysokoprężne to najważniejsza pozycja w polskim eksporcie, przynosząca nam więcej pieniędzy niż eksport węgla czy statków. Nowa inwestycja Toyoty umacnia pozycję Polski jako europejskiego centrum produkcji nowoczesnych silników - takie fabryki mają już u nas Volkswagen w Polkowicach i Isuzu w Tychach. W przyszłym roku w tym ostatnim mieście małolitrażowe diesle zacznie montować spółka GM-Fiat Powertrain.
Tymczasem prawdziwe kłopoty przeżywa Fiat we Włoszech. Władze firmy zamierzają zwolnić ponad 8 tys. osób i zamknąć co najmniej jedną fabrykę. W o wiele lepszej sytuacji jest Fiat Auto Poland w Tychach. Prócz zakładów kooperujących nie szykują się żadne zwolnienia grupowe, bo inwestuje się tam w produkcję nowego samochodu, o którym niewiele wiedzą nawet sprzedawcy. Produkcja samochodu o roboczej nazwie "Small" ma ruszyć w przyszłym roku, a nowy model trafi na rynek w czwartym kwartale.
Reporterowi RMF udało się dowiedzieć, że będzie to bardzo ekonomiczny samochód - będzie spalać niecałe 4 litry oleju napędowego na 100 km. Small ma być większy od seicento, a nieco mniejszy od punto. Nie wiadomo na razie, ile będzie kosztował nowy samochód Fiata.
Dla wszystkich, którzy pracują na rynku motoryzacyjnym, mamy na koniec dobrą wiadomość. Eksperci Światowego Centrum Badań Rynkowych przewidują, że w 2004 szykuje się prawdziwy motoryzacyjny boom.