Jaką wizję gospodarki i polityki monetarnej ma prezes NBP?
- Nie wykluczamy podwyżek stóp procentowych, jeśli to będzie niezbędne dla podtrzymania stabilności cen. Nie wykluczamy obniżek - jeśli to będzie się wiązało z utrzymaniem aktywności gospodarczej – stwierdził w piątek odpowiadając na pytania dziennikarzy prezes NBP Adam Glapiński.
Prezes NBP pytany o ewentualne obniżki stóp procentowych zauważył, że "prawdopodobnym scenariuszem jest całkowity brak zmian stóp procentowych, ale nie wykluczamy tego. Ani nie wzrosło ani nie zmalało prawdopodobieństwo - wszystko zależy od informacji głównie zewnętrznych".
W środę Rada Polityki Pieniężnej (RPP) pozostawiła wszystkie stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Według styczniowych wypowiedzi prezesa Glapińskiego, w związku z oczekiwanym ożywieniem gospodarczym bazowym scenariuszem jest stabilizacja stóp proc. do 2022 r.
Glapiński wskazywał jednocześnie, że I kw. 2021 r. nie można wykluczyć obniżki stóp proc., choć poprzeczka dla takiego ruchu zawieszona jest dość wysoko (radykalne pogorszenie koniunktury, III fala pandemii, ryzyko spadku inflacji poniżej celu). W negatywnym scenariuszu możliwe jest cięcie stóp proc. nawet do ujemnego poziomu. Według Glapińskiego, marcowa projekcja inflacji umożliwi lepszą ocenę dalszych działań w polityce pieniężnej.
- Przypominam, że w marcu NBP przedstawi kolejną projekcję, będzie ona dużo wyjaśniać sytuację. Nie wykluczamy podwyżek stóp procentowych, jeśli to będzie niezbędne dla podtrzymania stabilności cen. Nie wykluczamy obniżek - jeśli to będzie się wiązało z utrzymaniem aktywności gospodarczej. Szybkie zaostrzenie polityki pieniężnej byłoby dużym błędem - mówił Glapiński pytany o inflację i reakcję banku centralnego w odpowiedzi na ryzyko wzrostu cen.
Prezes NBP przyznał, że obniżki stóp są możliwe. - Tak jak i podwyżka, tak i obniżka stóp wchodzi w grę. Rozpatrujemy to w szerokim ujęciu, nie tylko sektora bankowego, ale też innych podmiotów gospodarczych. Obniżka stóp proc. ułatwia obsługę kredytu, zostawia środki, które mogą trafić na konsumpcję. Zostawiły w kieszeniach konsumentów mld zł, które utrzymywały aktywność na wysokim poziomie. Z naszego punktów widzenia stabilność banków nie jest zagrożona - dodał prezes NBP.