Janusz Palikot ukarany. Sześć zarzutów postawionych przez UOKiK
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) postawił spółce Polskie Destylarnie sześć zarzutów. UOKiK wskazał również na odpowiedzialność Janusza Palikota (prezes zarządu) i nałożył na biznesmena i jego spółkę ponad milion złotych kary. Wątpliwości dotyczyły kampanii pożyczkowej „Skarbiec Palikota”, w ramach której konsumenci mogli wpłacać pieniądze tytułem udzielenia spółce pożyczki na dalszy jej rozwój.
Prezes UOKiK wydał decyzję, w której nałożył karę na Janusza Palikota - 950 tys. zł oraz zarządzane przez niego Polskie Destylarnie - 239 tys. zł.
UOKiK postawił spółce Polskie Destylarnie 6 zarzutów naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Ustalił również odpowiedzialność Janusza Palikota, członka zarządu tej spółki, za przyczynienie się do naruszenia prawa.
Wątpliwości dotyczyły kampanii pożyczkowej "Skarbiec Palikota", w ramach której konsumenci mogli wpłacać pieniądze tytułem udzielenia spółce pożyczki na dalszy jej rozwój. Janusz Palikot osobiście zachęcał do zaangażowania się w inwestycje, organizując webinary dla potencjalnych inwestorów. Spółka po 6 tygodniach przestała płacić odsetki od udzielonych przez konsumentów pożyczek (zakończyła kampanię pożyczkową).
UOKiK przekonuje, że Polskie Destylarnie na stronie internetowej podawały nieprawdziwe informacje o skali swojej działalności. Firma chwaliła się, że jest "czołowym polskim producentem alkoholu etylowego", a jej odbiorcami są podmioty z branży farmaceutycznej, koncerny paliwowe, chemiczne oraz kosmetyczne. Twierdzenia te były nieprawdziwe.
"Na wzroście wartości spółek Janusza skorzystasz również Ty - nawet 50 proc. zysku, jaki Skarbiec Palikota wygeneruje po piątym roku działalności trafi w ręce uczestników projektu", "Skarbiec Palikota będzie skupiał alkoholowe biznesy Janusza Palikota"- krzyczały reklamy sugerując, że uczestnicy będą partycypować w zysku większej liczby firm.
Nieprawdziwe informacje, zdaniem UOKiK, dotyczyły również zysków firmy.
"Mieliśmy 56 milionów w roku 2022, planujemy 140 mln w 2023" - tak Janusz Palikot informował podczas jednego z webinarów o obrotach, które miał generować organizowany przez niego projekt. Sugerował, że są to dane finansowe pożyczkobiorcy kampanii "Skarbiec Palikota". Tymczasem, jak ustalił UOKiK w toku postępowania, obrót Polskich Destylarni wyniósł w 2022 roku... 0 zł.
UOKiK twierdzi, że "Skarbiec Palikota", choć reklamowany jako finansowanie społecznościowe (tzw. crowdfunding), w rzeczywistości nie miał z nim wiele wspólnego.
W rzeczywistości firma wprowadzała w błąd, ponieważ do zbiórki pieniędzy w ramach "Skarbca Palikota" nie miała zastosowania tzw. ustawa crowdfundingowa - przekonuje UOKiK. Jak tłumaczy Urząd, taka informacja nie występowała jednak w żadnym materiale reklamowym - znalazła się jedynie w końcowej części Karty Projektu w dziale "Zastrzeżenia". Konsumenci zawierając umowy pożyczki w ramach kampanii "Skarbiec Palikota" nie brali udziału w crowdfundingu w rozumieniu tej ustawy. Konsekwencje były niebagatelne - konsument w związku z powierzeniem spółce pieniędzy nie był objęty ustawową ochroną.
Pieniądze ze zbiórki zorganizowanej przez Janusza Palikota nie były wydatkowane w sposób sugerowany w umowie. W rzeczywistości Polskie Destylarnie - wbrew pierwotnym deklaracjom - rolowały swoje długi, kierując znaczne środki do podmiotów powiązanych z Januszem Palikotem.
Dodatkowo, w materiałach reklamowych Polskich Destylarni podkreślano korzyści, a pomijano informacje o ryzyku inwestycyjnym, którym może być utrata nawet wszystkich pożyczonych pieniędzy. Komunikaty sugerowały gwarancję zysku i bezpieczeństwo powierzonych środków - wbrew prawdzie.
Wycieczki do Nowego Jorku, Paryża czy Marrakeszu; pobyt w posiadłości Janusza Palikota - to przykłady nagród w konkursie, który miał towarzyszyć zbiórce pieniędzy. Dodajmy do tego luksusowy samochód Rolls-Royce Ghost - taka pula nagród czekała na osoby, które pożyczą pieniądze Polskim Destylarniom i zgłoszą nowe nazwy dla produktów alkoholowych spółki. "Tymczasem zwycięzcy konkursu nie zostali wyłonieni, a żadna z nagród nie została przyznana" - informuje UOKiK.
UOKiK nałożył kary finansowe na Polskie Destylarnie za wprowadzanie konsumentów w błąd - 239 tys. zł oraz na Janusza Palikota - członka zarządu spółki - 950 tys. zł, ponieważ umyślnie dopuścił do naruszenia praw konsumentów. Polskie Destylarnie muszą poinformować inwestorów o wydanej przez Prezesa UOKiK decyzji: e-mailem i listownie. Komunikat ma pojawić się także na kontach Janusza Palikota w serwisie Facebook i Instagram.
Decyzja nie jest prawomocna i zarówno spółka, jak i jej menadżer (Janusz Palikot), mogą odwołać się od niej do sądu.
***