Jednak pomoc dla bankruta
Radykalny plan restrukturyzacji włoskich linii lotniczych Alitalia został zaaprobowany przez Komisję Europejską, ale decyzja spotkała się z krytyką rywali, których zdaniem chodzi o niezgodną z prawem pomoc państwa dla nierentownego przewoźnika.
Przedstawiciele Komisji Europejskiej utrzymują, że restrukturyzacji, obejmującej pożyczkę włoskiego rządu w kwocie 400 mln euro, nie można kwalifikować jako pomocy państwowej. Zgodnie z planem kapitał Alitalii ma być zwiększony do 1,2 mld euro, a sama firma podzielona na dwie odrębne spółki. - Na podstawie wnikliwej i szczegółowej analizy Komisja doszła do wniosku, że w tej rekapitalizacji nie ma jakiejkolwiek pomocy państwa - oświadczył unijny komisarz ds. transportu Jacques Barrot.
Obowiązujące w Unii Europejskiej regulacje wykluczają możliwość udzielania europejskim liniom lotniczym pomocy państwowej więcej niż jeden raz, zgodnie z zasadą "jeden raz, ostatni raz". Alitalia, która zeszły rok zakończyła ze stratą 812 mln euro, otrzymała już pomoc finansową rządu Włoch w 1997 r.
W Rzymie decyzję Brukseli przyjęto z zadowoleniem. Minister transportu Pietro Lunardi określił ją jako żywotne wsparcie dla samej Alitalii, ale dodał, że flagowy przewoźnik Włoch ma wciąż przed sobą bardzo trudne czasy. - Decyzja ta nie jest równoznaczna z rozwiązaniem kryzysu Alitalii - argumentował Lunardi.
Plan restrukturyzacji, najogólniej biorąc, polega na rozbiciu Alitalii na spółkę AZ Fly, która będzie zajmować się organizacją przewozów powietrznych, i spółkę AZ Services, do której należeć będą wszystkie operacje naziemne.
W 2004 r. Alitalia przewiozła 22,2 mln pasażerów o 1,4 proc. mniej niż w roku poprzednim, zatrudniała 20 575 pracowników, jej flota powietrzna składała się ze 184 samolotów, w tym 156 maszyn obsługujących rejsy na krótki i średni dystans i 28 maszyn dalekiego zasięgu. Komisja Europejska przypomniała, że mniejszościowy udział włoskiego rządu w rekapitalizacji AZ Fly do kwoty 1,2 mld euro musi odbywać się na takich samych warunkach, jak to ma miejsce w przypadku prywatnych inwestorów.
Inni przewoźnicy bardzo krytycznie ustosunkowali się do oświadczenia Komisji Europejskiej. Niemiecka Lufthansa poinformowała, że studiuje decyzję UE i rozważa wniesienie zażalenia.
Z kolei rzeczniczka British Airways dostrzegła w tej decyzji prawdziwą przeszkodę dla tak potrzebnego procesu konsolidacji europejskich linii lotniczych.
Tadeusz Barzdo