Jedwabie z Milanówka bardziej gładkie i kolorowe dzięki wsparciu z UE

Znana od lat 30. XX w. z ręcznie malowanych jedwabnych wyrobów firma Jedwab Polski z Milanówka otrzymała prawie półmilionową dotację z UE na zakup nowoczesnego sprzętu do druku rysunków na jedwabiu i wdrożenie technologii poprawiającej jakość tkaniny.

Firma Jedwab Polski z Milanówka k. Warszawy tworzy unikatowe kolekcje ręcznie malowanych jedwabnych apaszek, szali oraz tkanin. Oryginalne wzory wykonują na jedwabiu artyści plastycy. Spółka zajmuje się też barwieniem naturalnych tkanin jedwabnych.

Jednak - jak podkreśla prezes firmy Jerzy Dmochowski - wraz z rozwojem technologii druku cyfrowego na cienkich materiałach - wzrosły także oczekiwania klientów co do różnorodności obrazów drukowanych również na jedwabiach.

Zakupiony w ramach unijnego projektu sprzęt umożliwi druk rysunków na jedwabiu naturalnym, o nieograniczonej kolorystyce i strukturze wzoru. Do tej pory tego rodzaju zamówienia spółka z Milanówka zlecała firmom zagranicznym, m.in. we Włoszech, słynących z luksusowych wyrobów z jedwabiu. Nowa metoda stosowana w Milanówku będzie też - zdaniem prezesa - mniej kosztowna i bardziej ekologiczna.

Reklama

Jedwab Polski przygotowuje się również do wdrożenia innowacyjnej technologii wellness, wzbogacającej jakość tkanin. Dzięki nowym rozwiązaniom opracowanym przez Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu - miękki, gładki i miły w dotyku jedwab będzie miał dodatkowo walory prozdrowotne.

- Uszlachetnianie tkanin z jedwabiu naturalnego przyczyni się do uzyskania wyrobów, które korzystnie wpływają na skórę; mają właściwości antyalergiczne, pielęgnacyjne i wygładzające - podkreśla Dmochowski.

Wartość całego projektu to ponad 1,2 mln zł, z czego dofinansowanie z Unii Europejskiej wynosi prawie pół miliona zł. Projekt ma być zrealizowany do końca października.

Dzięki nowym technologiom i rozwiązaniom technicznym spółka przewiduje w ciągu dwóch lat wzrost przychodów na poziomie prawie 25 proc.

Spółka zamierza też w najbliższym czasie otworzyć sieć sklepów firmowych, głównie w dużych galeriach handlowych. Obecnie ma dwa własne sklepy: przyzakładowy w Milanówku i w Białymstoku oraz kilkanaście placówek handlowych patronackich w całej Polsce.

Zdaniem Dmochowskiego wyroby z jedwabiu cieszą się znowu dużym powodzeniem. - W ostatnim czasie nastąpił powrót do włókien naturalnych - podkreśla prezes. Jego zdaniem wyroby z Milanówka mogą być konkurencyjne wobec tego typu produktów z innych krajów europejskich, m.in. ze względu na cenę, która nie jest już - tak, jak przed laty - przystępna tylko dla wybranych.

Spółka Polski Jedwab w Milanówku kontynuuje tradycje Zakładów Jedwabiu Naturalnego "Milanówek", które w 1997 r. zostały sprywatyzowane.

W 1924 r. w Milanówku powstała Centralna Stacja Jedwabnicza (CDSJ). Jeden z jej założycieli Henryk Witaczek ukończył w Gruzji kurs hodowli jedwabników. Po zakończeniu I wojny światowej wraz z siostrą Stanisławą prowadził kursy hodowli jedwabników oraz badania nad różnymi gatunkami morwy i rasami jedwabników. Niedługo potem CDSJ rozpoczęło produkcję jedwabiu.

W latach 30. XX w. firma posiadała własną sieć eleganckich sklepów. W 1935 r. na Targach Poznańskich zaprezentowano innowacyjny wyrób - wysokiej jakości tkaninę spadochronową wykonaną z jedwabiu produkowanego w Milanówku.

Po II wojnie światowej firma została upaństwowiona i zmieniła nazwę na Zakłady Jedwabiu Naturalnego "Milanówek".

Wyroby "Milanówka" cieszyły się powodzeniem w Polsce i Europie. Ręcznie malowane oraz drukowane jedwabne tkaniny sukienkowe, atłasy, tafty, szaliki, apaszki i krawaty z "Milanówka" stały się synonimem luksusu. W 1997 roku zakłady zostały sprywatyzowane i wykupione przez spółkę Jedwab Polski.

W 2008 r. firma z Milanówka przygotowała kolekcję odzieży dla polskich sportowców występujących na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Były to stroje wykonane z najwyższej jakości jedwabiu naturalnego, przygotowane na otwarcie olimpiady i oficjalne wyjścia reprezentantów Polski.

W ostatnim czasie Polski Jedwab wyprodukował na zlecenie Muzeum Powstania Warszawskiego okazjonalną apaszkę, granatową w białe grochy, inspirowaną chustą, którą nosili Powstańcy Warszawscy m.in. ze Zgrupowania "Radosław". W filmie "Powstanie Warszawskie" podobną chustę nosi Stanisław Firchał ps. "Wicher".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: fundusze unijne | jedwab | dotacje unijne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »